Harcerze, mieszkańcy okolicznych wiosek oraz przedstawiciele władz wzięli udział w polowej mszy świętej odprawionej w miejscowości Lotyń, której mieszkańcy, jako pierwsi nieśli pomoc poszkodowanym. Mszę odprawił ksiądz arcybiskup łódzki Grzegorz Ryś. - To wydarzenie nas przerasta, właściwie w jego obliczu możemy tylko milczeć i być z najbliższymi Olgi i Asi. Ośmielamy się jednak mówić, ponieważ mamy słowo od Jezusa i to przez niego właśnie Bóg wchodzi w ludzkie cierpienie i śmierć - powiedział podczas kazania ksiądz arcybiskup.
Po mszy świętej został również odczytany list prezydent Hanny Zdanowskiej skierowany do organizatorów uroczystości. Oto jego fragment: - Przywołujemy dziś tamte tragiczne chwile, jako mieszkańcy Łodzi, jako brać harcerska oraz grono najbliższych - rodziny, przyjaciół i oddajemy hołd dziewczynkom, które zginęły [...] Istotna w tamtym momencie była postawa innych ludzi i bezinteresowne wsparcie, jak w tym przypadku, mieszkańców Lotynia, którzy choć sami doświadczyli skutków nawałnicy to jako pierwsi ruszyli na pomoc poszkodowanym i odciętym od świata harcerzom.
List został przekazany sołtysowi Lotynia Arkadiuszowi Kubczakowi.
Po mszy harcerze uformowali kolumnę i wraz z mieszkańcami oraz księdzem arcybiskupem przeszli na miejsce katastrofy. Droga wiodła przez zniszczony las dopiero w części uporządkowany. Wszędzie widać jeszcze skutki nawałnicy, żadne większe drzewo w okolicy nie przetrwało. Na miejscu, po krótkiej modlitwie, babcie harcerek odsłoniły tablicę. Przekazano podziękowania i odznaki ZHR ratownikom z Lutynia i na koniec zawiązano harcerski krąg.