- W budynkach gimnazjów lekcje będą miały starsze klasy czyli siódme i ósme, a niektórych wypadkach także szóste. Nie będzie oczywiście wędrówek między budynkami, uczniowie zaczną i zakończą zajęcia w jednej lokalizacji – powiedział Tomasz Trela, wiceprezydent Łodzi. – Terminy przeprowadzek ustalają dyrektorzy szkół, ale prosiłem by nie zwlekali, bo młodzież już za długo czekała na poprawę warunków nauczania.
Problemy z przepełnieniem niektórych szkół są efektem rządowej reformy edukacji i pojawieniem się w podstawówkach klas VII a od tego roku także VIII. Dlatego w pięciu szkołach lekcje trwały nawet do godz. 17.30 i mimo poprawek w planach lekcji nie udało się czasu nauki skrócić, ponieważ w szkołach brakowało sal lekcyjnych. Stąd pomysł miasta, by dać przepełnionym placówkom budynki po gimnazjach, które od nowego roku szkolnego przejmą. W wyniku reformy gimnazja przestają istnieć, ale baza w postaci budynków, zaplecza sportowe zostaje. Łódzki kurator oświaty zablokował ten pomysł, kwestionując jego zgodność z prawem, miasto skierowało sprawę do Sądu Administracyjnego a ten stwierdził, że to kurator nie ma racji i wreszcie można było zakończyć formalności związane z przekazaniem szkołom dodatkowych budynków.
- Szkoła 137 przeprowadzi się najpóźniej, bo trzeba zorganizować świetlicę oraz stołówkę w gimnazjum a to wymaga nieco czasu – dodała Dorota Gryta, zastępca dyrektora Wydziału Edukacji. – Pozostałe placówki są gotowe, dlatego przenosimy starsze klasy aby nie trzeba było aranżować czy wyposażać pracowni dla młodszych dzieci skoro mamy gotowe, dostosowane dla starszych uczniów.
Wiceprezydent Trela zapewnił, że niebawem zostanie przygotowany projekt uchwały, przekazujący budynki po gimnazjach szkołom zawodowym m.in. Zespołowi Szkół Gastronomicznych, Zespołowi Szkół Rzemiosła. Te szkoły mają problemy lokalowe, ponieważ chcą rozwijać ofertę kształcenia o nowe kierunki i brakuje im miejsc by organizować pracownie do nauki zawodów.