- Łódź jest kobietą, a przez dziesiątki lat była kojarzona z kobietami włókniarkami, które tworzyły teraźniejszości i przyszłość naszego miasta. Tworzyły trzon branży włókienniczej, specyficzny robotniczy klimat, ale również organizowały w ciężkich czasach życie łódzkich rodzin. Dlatego tym placem w sercu Manufaktury i dawnych zakładów "Poltex" oddajemy symboliczny hołd wielu pokoleniom włókniarek - powiedziała podczas uroczystości prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.
Pomysłodawczyni projektu Maria Nowakowska od czterech lat miała plan, by w odpowiedni sposób upamiętnić tysiące anonimowych robotnic przemysłu włókienniczego, które swoją pracą budowały miasto, wspierały jego rozwój gospodarczy, współtworzyły jego tożsamość. Tym planem było powołanie Rynku Włókniarek Łódzkich. Choć lokalizacji było kilka, ostatecznie wybór padł na rynek Manufaktury. Pomysł nadania tej nazwy wsparła dyrekcja Manufaktury i - jak podkreślił dyrektor Sławomir Murawski - to świetna okazja, by przypomnieć o korzeniach tego miejsca oraz odwołania się do prawdziwej tożsamości Łodzi. Na terenie centrum handlowego działa przecież Muzeum Fabryki, które zbiera pamiątki, artefakty i znakomicie integruje dawne, ogromne środowisko włókniarskie.
Z okazji otwarcia można oglądać na rynku wystawę okolicznościową przygotowaną przez Muzeum Fabryki, a w niedzielę (15 października) o godz. 11 w Muzeum Fabryki spotkają się byli pracownicy zakładów "Poltex", by wspólnie świętować powstanie Rynku Włókniarek Łódzkich.