Co ważne, deweloperzy w zasadzie nie odczuli negatywnych skutków koronawirusa, prace budowlane nie były przerywane, a łagodna zima w wielu przypadkach pozwoliła nawet wyprzedzić harmonogramy. Niektórzy inwestorzy w Łodzi spowalniają decyzję o nowych inwestycjach, ale nie ma mowy o wycofywaniu się z Łodzi czy zarzucaniu projektów.
Jeśli chodzi o kwiecień, to inwestycje mieszkaniowe były realizowane, ale sprzedaż spadła niemal do zera. W maju nastąpiła znaczna poprawa, bo obniżka stóp procentowych i realny wzrost inflacji sprzyja zakupom mieszkań jako inwestycji. To bardziej opłacalne, niż trzymanie gotówki w banku, bo te oszczędności zjada inflacja.
Obecnie sytuacja wydaje się stabilizować i deweloperzy z optymizmem patrzą w najbliższą przyszłość – o ile jesienią nie nastąpi II fala lockdownu gospodarczego.
Optymizmem co do dalszego rozwoju sytuacji na rynku mieszkaniowym napawa fakt, że mimo pandemii i niepewności na rynku pracy są i takie inwestycje jak Manu Park (Real Development) – budowa jeszcze się nie rozpoczęła, a w pierwszym tygodniu otwarcia sprzedaży podpisano umowy rezerwacyjne dla 100 ze 150 lokali.
Dane liczbowe
- ok. 120 realizowanych inwestycji,
- ok. 11 000 mieszkań w budowie,
- w 2019 roku oddano do użytku 4,2 tys. mieszkań (wzrost 50,1%),
- w 2020 roku już oddano do użytku 1858 mieszkań (wzrost 40%),
- średnia cena mieszkania w Łodzi (rynek pierwotny i wtórny) – 5 834 zł/m2 (od początku roku wzrost o 7,4%)
- średnia ofertowa cena na rynku pierwotnym – 6 456 PLN /m2