Rywale coraz dalej

Im bliżej końca rozgrywek, tym piłkarze ŁKS bardziej odstają od pozostałych drużyn PKO BP Ekstraklasy. Po jesiennej części sezonu łodzianie tracili trzy punkty do przedostatniego zespołu i siedem do miejsca dającego utrzymanie. Po trzech tegorocznych kolejkach jest to odpowiednio siedem i dziesięć oczek.

21.02.2020 LODZ, ALEJA UNI LUBELSKIEJ PILKA NOZNA (FOOTBALL) PKO BANK POLSKI EKSTRAKLASA SEZON 2019/2020 (POLISH TOP LEAGUE), MECZ LKS LODZ - POGON SZCZECIN NZ. ARKADIUSZ MALARZ, TADEJ VIDMAJER FOTO RADOSLAW JOZWIAK / CYFRASPORT

Kibice i przedstawiciele klubu z al. Unii prześcigają się w wymyślaniu kolejnych usprawiedliwień oraz w zaklinaniu rzeczywistości. Po piątkowym remisie z Pogonią Szczecin pojawiają się głosy, że to dobry wynik, bo zespół z Pomorza jest na trzecim miejscu w tabeli. Kolejny raz wywołano również do tablicy sędziego, który miał rzekomo skrzywdzić beniaminka nie dyktując rzutu karnego. Mówili o tym m.in. kapitan ŁKS Arkadiusz Malarz i trener Kazimierz Moskal. Problem leży jednak zupełnie gdzie indziej…

Ta silna Pogoń kilka kolejek temu na własnym stadionie przegrała z przedostatnią w tabeli Koroną Kielce, więc z pewnością nie jest jakimś gigantem futbolu, a w piątek jedenastka zwyczajnie się gospodarzom nie należała. Zwolennikom teorii spiskowych wypada natomiast przypomnieć, że w pierwszej odsłonie ekstraklasowych rozgrywek ŁKS był zespołem, który wykonał najwięcej rzutów karnych, a przy okazji dzięki analizom VAR uniknął też straty kilku goli. I niektóre z tych decyzji wzbudzały kontrowersje. Były też oczywiście sytuacje, w których łodzianie mogli się czuć pokrzywdzeni. W piłce nożnej w ostatecznym rozrachunku suma szczęścia i pecha jest jednak z reguły równa zero, a o sukcesach decydują głównie umiejętności. Tych beniaminkowi nadal brakuje. Co prawda zimą udało się zacerować dziurawą obronę, jednak w ofensywie ŁKS prezentuje się bardzo słabo. W trzech tegorocznych meczach podopieczni Moskala strzelili tylko jednego gola, a klarownych sytuacji bramkowych mieli niewiele więcej. Przeciwko Pogoni stworzyli jedną, ale Jakub Wróbel z kilku metrów nie był stanie trafić do pustej bramki. Znacznie groźniejsze okazało się zagranie jednego z zawodników Pogoni, który w doliczonym czasie gry po rzucie rożnym był o krok od pokonania własnego bramkarza. Dante Stipica popisał się jednak skuteczną interwencją. Kilkadziesiąt sekund wcześniej Pogoń mogła zamknąć mecz, lecz Zvonimir Kozulj z rzutu karnego posłał piłkę nad poprzeczką.

W następnej kolejce ŁKS zagra w Gdyni z trzecia od końca Arką, do której traci osiem punktów. Spotkanie rozpocznie się 1 marca o godz. 15.

Polecane aktualności

Pamięć protestem przeciw wojnie. 80. rocznica spalenia więźniów Radogoszcza i zakończenia okupacji niemieckiej w Łodzi

Katarzyna Zielińska / Oddział Dziedzictwa Łodzi

80. lat temu doszło do ostatniej w okresie okupacji Łodzi zbrodni wojennej. Tuż przed wkroczeniem… więcej

Program szkoleniowy 3E – Edukacja o Efektywności Energetycznej

AK / KS

W Łodzi w dniach 20-22.11.2024 r. w ramach programu 3E-Edukacja o Efektywności Energetycznej odbyły… więcej

Pod hasłem „Dusza Europy” 19 i 20 listopada 2024 r. w Krakowie odbyła się IX edycja Kongresu Ekonomii Wartości Open Eyes Economy Summit.

MM / KS

Zaproszeni prelegenci i prelegentki rozmawiali o przyszłości Europy oraz wyzwaniach, przed którymi… więcej

Nowa siedziba Departamentu Finansów Publicznych UMŁ

Od listopada Biuro Egzekucji Administracyjnej i Windykacji, Wydział Budżetu oraz Wydział Finansowy… więcej

Festiwal Szyfrów

Szyfry, Enigma i Jan Kowalewski. Zapraszamy na Festiwal Szyfrów!

Katarzyna Zielińska / Oddział Dziedzictwa Łodzi

To wyjątkowa propozycja dla wielbicieli historii i łamigłówek. 25 października W Mediatece MeMo… więcej

Kontakt