Stal Mielec - ŁKS. Historia bolesnej porażki Rycerzy Wiosny [ZDJĘCIA]

W historii każdego klubu są daty, które kibice wspominają z rozżewnieniem. Mistrzostwo, pokonanie odwiecznego rywala czy awans w europejskich pucharach. Są też jednak daty wstydliwe, o których wszyscy chcą zapomnieć. Kibice ŁKS najchętniej zapomnieliby o 8.09.1973 i porażce ze Stalą Mielec.

fot. archiwum
Trener ŁKS Kazimierz Górski
4 zdjęcia
fot. archiwum
fot. archiwum
fot. archiwum
fot. archiwum
ZOBACZ
ZDJĘCIA (4)

Kibice i komentatorzy sportowi uwielbiają wręcz statystyki. Choć przecież liczby nie zawsze oddają aktualną formę zawodników, nie są w stanie też wiele powiedzieć o tym, kto wygra następne zmagania, a już z pewnością nie świadczą o pozycji drużyn w sportowej historii. Mimo to rekordy ukochanych klubów czy reprezentacji z lubością są przywoływane przez ich sympatyków, a dyskusje o wyższości jednych nad drugimi zawsze podlewane są sporą ilością statystycznego sosu. 

Z jednym zastrzeżeniem. Rzadko sięga się po niechlubne rekordy i te wyniki, które nie zniknęły w annałach, ale celowo są pomijane. A szkoda, bo dzięki nim czasami wiele można się nauczyć. Historie porażek są przecież nieodłącznym elementem historii sportu. Tak było też w przypadku Łódzkiego Klubu Sportowego i pewnego meczu ze Stalą Mielec, rozegranego jesienią 1973 roku.

Najwyższa porażka w historii

Mowa o najwyższej ligowej porażce, jaką łodzianie odnieśli w swojej historii. To właśnie w 1973 roku przegrali na wyjeździe w Mielcu aż 0:7. Być może nie byłoby w tym nic zaskakującego, bo przecież każdej drużynie może zdarzyć się takie potknięcie. Jednak, kiedy sprawdzimy, kto wtedy stał na bramce, kto zbudował drużynę, która zmierzyła się ze Stalą i cóż to był za rok w historii ŁKS, wtedy zaczyna robić się ciekawie. Ciekawa też jest reakcja kibiców na blamaż swojego ukochanego zespołu. Reakcja, która w dzisiejszych czasach byłaby wielkim zaskoczeniem.

Szczególny rok ŁKS

Rok 1973 jest szczególny w historii Rycerzy Wiosny, bo to czas, kiedy łodzian trenowała największa legenda polskiej piłki nożnej – Kazimierz Górski (początkowo jako koordynator, a później jako szkoleniowiec). To on ściągnął do drużyny kolejną legendę – Jana Tomaszewskiego, który po serii nieudanych występów w stołecznej Legii szukał dla siebie miejsca. Wówczas pomocną dłoń wyciągnęli do niego właśnie działacze z Łodzi, którzy nie zwątpili w umiejętności i talent bramkarza. Jak się okazuje całkiem słusznie, bo niecały rok później okazał się tym, który zatrzymał Anglię i razem z Orłami Górskiego zdobył brązowy medal Mistrzostw Świata, broniąc w finałach aż dwa rzuty karne. Mało kto wie, że to właśnie w szatni przy al. Unii trener Górski wręczył Tomaszewskiemu koszulkę z orłem na piersi. Mało osób też wie, że w 1973, kiedy łodzianie odnieśli swoją największą w historii porażkę, między słupkami stał właśnie Jan Tomaszewski.

Przegrali wielcy

Jeśli dla kogoś porażka 0:7 z Janem Tomaszewskim w roli golkipera jest zbyt mało zdumiewająca, to może zaskoczy go dalszy skład Rycerzy Wiosny. W ŁKS grały wówczas takie nazwiska, jak Mirosław Bulzacki, Ryszard Polak, czy Andrzej Drozdowski. Jednak to właśnie Stal triumfowała, zapisując niechlubną kartę w historii łódzkiej drużyny. Jeśli ktoś myśli, że taka porażka rozwścieczyła sympatyków drużyny z al. Unii, którzy licznie pojechali za swoimi piłkarzami do Mielca, ten po raz kolejny się zaskoczy. – Warto [...] dodać, że po wspomnianej klęsce w Mielcu w niezwykły sposób zachowali się kibice ŁKS, którzy Tomaszewskiemu podarowali dla otuchy bukiet kwiatów, wsparcie okazali także jego kolegom, co chyba pomogło, bo dwa kolejne mecze ligowe (z Gwardią Warszawa i Szombierkami Bytom) łodzianie wygrali i to nawet bez straty gola – wspomina dziennikarz Remigiusz Piotrowski w artykule zamieszczonym na stronie lkslodz.pl, poświęconym historii starć ze Stalą.

Ta opowieść pokazuje, że żadna przegrana nie jest tą ostateczną, a z największego kryzysu można się zwyczajnie podnieść i iść dalej. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że takie wpadki już nigdy więcej nie będą się zdarzać, a czytać o nich będzie można jedynie w książkach poświęconych historii łódzkiego sportu.

ZOBACZ TAKŻE

Polecane aktualności

Program szkoleniowy 3E – Edukacja o Efektywności Energetycznej

AK / KS

W Łodzi w dniach 20-22.11.2024 r. w ramach programu 3E-Edukacja o Efektywności Energetycznej odbyły… więcej

Samorodki - cykl ceramicznych rzeźb sensorycznych w łódzkiej Palmiarni

Aleksandra Nowacka / Palmiarnia

Palmiarnia w Łodzi serdecznie zaprasza w dniach 3-29 grudnia 2024 r. na wystawę rzeźb sensorycznych… więcej

Pod hasłem „Dusza Europy” 19 i 20 listopada 2024 r. w Krakowie odbyła się IX edycja Kongresu Ekonomii Wartości Open Eyes Economy Summit.

MM / KS

Zaproszeni prelegenci i prelegentki rozmawiali o przyszłości Europy oraz wyzwaniach, przed którymi… więcej

Nowa siedziba Departamentu Finansów Publicznych UMŁ

Od listopada Biuro Egzekucji Administracyjnej i Windykacji, Wydział Budżetu oraz Wydział Finansowy… więcej

Festiwal Szyfrów

Szyfry, Enigma i Jan Kowalewski. Zapraszamy na Festiwal Szyfrów!

Katarzyna Zielińska / Oddział Dziedzictwa Łodzi

To wyjątkowa propozycja dla wielbicieli historii i łamigłówek. 25 października W Mediatece MeMo… więcej

Kontakt