- Po raz kolejny dobra informacja. Stopa bezrobocia na koniec października 2018 r. wynosiła 5,6%. To najniższy wynik w historii miasta i ostateczny dowód na to, że tendencja, o której mówimy od kilkunastu miesięcy jest tendencją stałą - mówi wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela i dodaje: - Bezrobocie każdego miesiąca jest coraz niższe, a co najważniejsze przybywa także nowych miejsc pracy. Mam nadzieję, że działania podejmowane przez Powiatowy Urząd Pracy przyniosą zamierzony efekt i w przyszłym roku stopa bezrobocia w mieście spadnie poniżej 5 punktów procentowych. To sytuowałoby Łódź w czołówce miast z najniższym wskaźnikiem bezrobocia w Polsce.
Ponieważ mamy najniższe bezrobocie w historii, a w wielu branżach brakuje rąk do pracy, magistrat zachęca Polaków ze Wschodu do przyjazdu i osiedlania się w Łodzi. Prezydent Hanna Zdanowska wysłała list do ambasad zlokalizowanych w różnych krajach na wschodzie, głównie w byłych republikach radzieckich, by rozpropagować wśród tamtejszej Polonii informację o możliwościach powrotu do kraju. Akcja wpisuje się w obchody 100-lecia odzyskania niepodległości.
- Ponieważ dzisiejszy rynek pracy pozwala zatrudniać obcokrajowców to w stulecie odzyskania niepodległości Polska musi również pamiętać o tych, którzy za nią walczyli. Jednym z takich działań, które mają powiększyć grono osób, które mogą podjąć pracę w Łodzi jest próba ściągnięcia tych Polaków, którzy przed wieloma laty zostali zesłani na wschodnie części byłego Związku Radzieckiego. Własnymi siłami udało nam się pozyskać już trzy rodziny, z którymi rozmawiamy na temat ich powrotu do Polski. Będzie praca i pieniądze na zagospodarowanie - zapewnia Piotr Bors, dyr Biura Promocji Zatrudnienia i Obsługi Działalności Gospodarczej UMŁ.
Miejscy urzędnicy chcieliby w przyszłym roku sprowadzić do Łodzi co najmniej dziesięć rodzin z Armenii, Azerbejdżanu, Gruzji, Kazachstanu, Republiki Kirgiskiej, Tadżykistanu, Turkmenistanu, Uzbekistanu i azjatyckiej części Federacji Rosyjskiej.