Trener Paszulewicz, który na początku tygodnia zastąpił Radosława Mroczkowskiego dokonał dwóch zamian w składzie Widzewa. Dużym zaskoczeniem było posadzenie na ławce rezerwowych dotychczasowego kapitana drużyny Dario Kristo.
Od pierwszego gwizdka sędziego łodzianie ruszyli do ataków i już w 5. minucie meczu mogło być 1:0 dla Widzewa - strzał głową Mąki w dobrym stylu obronił golkiper gospodarzy. Chwilę później Sebastian Zieleniecki uchronił Widzew przed utratą bramki, wybijając piłkę z linii bramkowej. Do przerwy bramki nie padły.
Po zmianie stron groźnie atakowali zawodnicy Olimpii, ale bezskutecznie. Swojej szansy do strzelenia bramki szukał także najlepszy strzelec Widzewa Mateusz Michalski, ale piłka po jego strzale trafiła w słupek. W 73 minucie błąd Daniela Tanżyny wykorzystał Jakub Bojas i uderzeniem po długim rogu wyprowadził ekipę z Elbląga na prowadzenie. 10 minut później za sprawą rezerwowego Rafała Wolsztyńskiego Widzew doprowadził do wyrównania. Niestety kolejnej bramki łódzcy kibice się nie doczekali i mecz zakończył się podziałem punktów.
Olimpia Elbląg - Widzew Łódź 1:1 (0:0)
Bramka dla Widzewa: Rafał Wolsztyński (83 min.)
Widzew: Patryk Wolański - Łukasz Turzyniecki, Sebastian Zieleniecki, Daniel Tanżyna, Marcel Pięczek - Daniel Mąka (74, Rafał Wolsztyński), Kohei Kato, Maciej Kazimierowicz (86, Dario Kristo), Adam Radwański, Mateusz Michalski - Przemysław Banaszak (80, Filip Mihaljević).
Widzew zajmuje drugie miejsce w tabeli II ligi z dorobkiem 48 punktów. Prowadzi Radomiak Radom (51 pkt.), na trzeciej pozycji plasuje się Olimpia Grudziądz (47 pkt.), czwarty jest GKS Bełchatów (45 pkt.) W walce o awans jest jeszcze jedna drużyna - Elana Toruń, która znajduje się na 5 miejscu i traci do Widzewa zaledwie cztery punkty.
W niedzielę 14 kwietnia do Łodzi przyjedzie Pogoń Siedlce - być może w tym spotkaniu widzewiacy przerwą tą niechlubną serię spotkań remisowych i sięgną po jakże ważne 3 punkty..
Początek meczu o 13:05 na Stadionie Miejskim przy al. Piłsudskiego 138.