Uratowany mały zając nabiera sił w ośrodku dla dzikich zwierząt

Wielkanoc w ośrodku rehabilitacji spędzi między innymi mały zając. Zanim wróci do natury musi podrosnąć, „zrobić masę” i wyćwiczyć skoki. Latem będzie gotowy do samodzielnego życia.

fot. UMŁ
Pod czujnym okiem weterynarzy ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt mały zając rośnie i nabiera sił, żeby latem wrócić na łono natury
2 zdjęcia
fot. UMŁ
fot. UMŁ
ZOBACZ
ZDJĘCIA (2)

Mały szarak czas spędza jeszcze głównie w inkubatorze, w komfortowych dwudziestu-kilku stopniach.

Karmimy go dwa, trzy razy dziennie, głownie nocą, bo to dla wielu zwierząt jest naturalny czas aktywności. W ciągu dnia głównie śpią i odpoczywają, ale po zmroku robi się w naszym ośrodku bardzo gwarno, bo poza zającem opiekujemy się aktualnie jeszcze kilkudziesięcioma jeżami – mówi Kamil Polański, kierownik łódzkiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt.

Szarak trafił do ośrodka w marcu, został wyrwany psu z pyska. Pod czujnym okiem weterynarzy rośnie i nabiera sił, żeby latem wrócić na łono natury.

– Mleko, którym go karmimy jest bardzo tłuste, podobne do tego, jakim karmiłaby go matka. Na zająca czeka już zewnętrzny wybieg. Mały zamieszka tam, kiedy temperatury w nocy będą wystarczająco wysokie – mówi Polański.

Jego sąsiadami zostaną wtedy niedowidząca sarna i kulawy żuraw. Przez odniesione urazy zwierzęta te nie mogą wrócić do natury i są stałymi rezydentami ośrodka. Niemniej, ich obecność jest bardzo istotna dla zwierząt, które trafiają tu na rehabilitację. Sarna i żuraw pomagają im oswoić się w nowym otoczeniu, zmniejszyć stres i niejako pełnią rolę opiekunów na czas leczenia. Podobnie jest z kolejnym rezydentem - bocianem, który poparzył i połamał skrzydło na linii wysokiego napięcia, który w tej chwili dotrzymuje towarzystwa drugiemu ptakowi czekającemu na powrót do zdrowia.

Dla zająca najbliższe tygodnie to „robienie masy” i ćwiczenie skoków. Co to oznacza? Do jego diety zostanie włączona niedługo koniczyna, mlecz i granulat. Młody musi nabrać odpowiedniej masy mięśniowej i mieć silne skoki, czyli tylne nogi. Wszystko po to, aby był samodzielny i poradził sobie po wypuszczeniu na wolność latem. Naturalnym środowiskiem dla szaraka są pola i łąki, rzadko spotyka się je w lesie.

Historia zająca będzie miała szczęśliwe zakończenie, ale apelujemy do łodzian wybierających się na spacery i wycieczki do lasów, by nie spuszczali psów ze smyczy, bo nawet spokojne w domowych warunkach czworonogi potrafią gonić i atakować dzikie zwierzęta.

- I nawet jeśli taki pies nie zrani sarny, to może ją zmusić do ucieczki na drogi czy na tereny zurbanizowane. Później takie sarny wyciągamy ze studni, czy poranione zostają uwiezione w ogrodzeniach lub kontuzjowane w wyniku kolizji z samochodami. Tej zimy mieliśmy aż ponad 80 interwencji związanych z sarnami. I niestety była to rekordowa liczba – dodaje Kamil Polański.

ZOBACZ TAKŻE

Polecane aktualności

Fot. P. Wacławiak, UMŁ.

Najukochańszym jubilatkom – moc życzeń! 602. rocznica lokacji Łodzi i 202. urodziny ulicy Piotrkowskiej

Tomasz Walczak / BAM

Kosze i wiązanki kwiatów, a przede wszystkim serdeczne życzenia złożyliśmy Łodzi, obchodzącej 29… więcej

„Rozmowy jak przy kawie”. Przed nami premiera ostatniego z pięciu tomów monografii Łodzi, przygotowanej na 600-lecie nadania praw miejskich

Tomasz Walczak / BAM

W najbliższy piątek, 18 lipca o godzinie 17 w Sali Lustrzanej Muzeum Miasta Łodzi przy ulicy… więcej

healthy cities

Dołącz do wyzwania Healthy Cities

MM / KS

Ruszyła piąta edycja wyzwania Healthy Cities, corocznej inicjatywy Grupy LUX MED, która łączy… więcej

Pamięć protestem przeciw wojnie. 80. rocznica spalenia więźniów Radogoszcza i zakończenia okupacji niemieckiej w Łodzi

Katarzyna Zielińska / Oddział Dziedzictwa Łodzi

80. lat temu doszło do ostatniej w okresie okupacji Łodzi zbrodni wojennej. Tuż przed wkroczeniem… więcej

Kontakt