Zespół z al. Unii w minioną środę wygrał 3:0 z Radomiakiem i w drugoligowej tabeli umocnił się na trzecim miejscu, dającym bezpośredni awans do 1. ligi. Zespół z Radomia jest na pozycji czwartej i traci trzy punkty do łodzian, mających z kolei punkt mniej od Warty Poznań. Zespoły z Wielkopolski i Mazowsza rozegrały jednak jeden mecz więcej. Ligowe zaległości ŁKS odrobi 16 maja. Na ten dzień zaplanowano mecz z Błękitnymi w Stargardzie (godz. 17). Wcześniej podopieczni Wojciecha Robaszka i Jacka Janowskiego wyjada do Krakowa, gdzie w najbliższą niedzielę zagrają z piatą w tabeli Garbarnią (godz. 17). Będzie to spotkanie 31. kolejki.
Wyjazdowe spotkanie czeka również lidera grupy I trzeciej ligi, który w niedzielę o godz. 16 rozpocznie mecz z Turem Bielsk Podlaski. To przedostatni zespół rozgrywek, mający na koncie aż 36 pkt. mniej od Widzewa. Podopieczni Franciszka Smudy nie mogą sobie jednak pozwolić na lekceważenie rywala, gdyż takie podejście często źle się kończy. Widzewiacy przekonali się o tym jesienią, gdy zaledwie zremisowali 2:2 w Wikielcu, na boisku ostatniego w tabeli GKS.
Już dzisiaj (godz. 12) z czerwoną latarnią rozgrywek zmierzą się zawodnicy UKS SMS, walczący o utrzymanie w grupie wschodniej Centralnej Ligi Juniorów U-19. Na cztery kolejki przed zakończeniem rozgrywek ekipa z ul. Milionowej do bezpiecznej lokaty traci trzy punkty i jeśli chce przedłużyć szanse na awans, to musi wygrać w Płocku z Wisłą. Od dawna szans na utrzymanie nie mają już młodzi gracze ŁKS, którzy w sobotę o godz. 13.30 na boisku przy ul. Minerskiej rozpoczną mecz z Polonią Warszawa.
Bardzo trudne zadanie czeka piłkarki UKS SMS, walczące w grupie mistrzowskiej ekstraligi. W dwóch wcześniejszych meczach łodzianki nie zdobyły punktu i nie strzeliły gola, a w sobotę na własnym stadionie przyjdzie im się zmierzyć z liderem rozgrywek. Spotkanie z Górnikiem Łęczna rozpocznie się w sobotę o godz. 12.