- Szkoły są przygotowane, wyposażone w środki ochrony osobistej i co najważniejsze - bezpieczne. Wszystkie placówki dostosowały się do wymogów sanitarnych, więc uczniowie mogą skupić się na egzaminie - powiedziała Małgorzata Moskwa-Wodnicka. - Życzę wszystkim by mimo nienormalnych warunków napisali maturę na szóstkę.
Zgodnie z wytycznymi GIS odległość między ławkami mieć co najmniej 1,5 metra, podczas sprawdzianu uczeń może zdjąć maseczkę, ale rozmawiając z nauczycielem, wychodząc do toalety czy pytając o coś przedstawiciela komisji - musi ją zakładać. Nie będzie kanapek ani napojów, o to abiturienci muszą sami zadbać. I chyba najważniejsza zmiana - zamiast w auli czy sali gimnastycznej egzamin będzie się odbywał a salach lekcyjnych a nawet na korytarzu. Chodzi o to aby nie powstawały duże skupiska młodych ludzi.
- Właśnie logistyka, rozplanowanie rozstawienia ławek w poszczególnych salach było dla dyrektorów szkół najtrudniejsze - dodała Berenika Bardzka, dyrektor Wydziału Edukacji UMŁ. - Chodzi też o to, aby uczniowie nie wędrowali po szkole w poszukiwaniu właściwej sali, nie gromadzili się, bo potencjalnie może to stwarzać zagrożenie.
Egzamin musi rozpocząć się o godzinie 9, a więc uczniowie muszą pojawić się w szkole odpowiednio wcześniej. Wiele placówek, tam gdzie to możliwe, planuje wpuszczać abiturientów kilkoma wejściami. Przed zajęciem miejsca w ławce jest obowiązkowa dezynfekcja rąk, identyfikacja ucznia, podpis na liście obecności. Z uwagi na większe rozproszenie piszących komisje egzaminacyjne będą liczyć 2 nauczycieli w tym jeden spoza szkoły, a w grupach powyżej 30 uczniów - 1 dodatkowy na każdych 25 piszących.
W poniedziałek - język polski, we wtorek - matematyka a w środę - język obcy nowożytny. O godz. 9 poziom podstawowy, a od godz. 14 - rozszerzony dla chętnych. Sesję popołudniową poprzedzi oczywiście dezynfekcja sal oraz wietrzenie. Matury potrwają do 29 czerwca.
Uczniowie, którzy są w kwarantannie albo zachorują - napiszą sprawdzian 8 - 14 lipca, poprawki zaplanowano na 8 września.
