Wisła Płock ruszyła od pierwszych minut na wspieranych 17-tysięczną publicznością gospodarzy, tak jak na lidera przystało. Przed sobotnim spotkaniem przy al. Piłsudskiego 138 „Nafciarze” byli niepokonani – wygrali pięć z pierwszych sześciu spotkań. Rafał Wolski i Davo strzelili po pięć bramek, co dało im prowadzenie w klasyfikacji strzelców. Tylko jeden zespół w Ekstraklasie stracił mniej bramek, żaden nie strzelił więcej. Jakość w poczynaniach gości była widoczna. Wynik otworzył jednak Widzew.
W 6. minucie na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Karol Danielak. Prawy wahadłowy zza pola karnego pięknie uderzył piłkę w długi róg bramki Bartłomieja Gradeckiego. Na tyle mocno i celnie, że golkiper Wisły nie zdołał wybronić mocnego strzału widzewiaka.
Widzew Łódź głodny punktów Ekstraklasy
Zespół Pavola Stano naturalnie ruszył do odrabiania strat. Swoje okazje mieli Jakub Rzeźniczak czy Rafał Wolski, ale łodzianie dzielnie i z poświęceniem bronili własnej bramki. Bardzo dobrze między słupkami spisywał się bramkarz czerwono-biało-czerwonych, Henrich Ravas. Drużyna Janusza Niedźwiedzia odpowiadała kontratakami, ale raz Juliusz Letniowski niedokładnie podał do Łukasza Zjawińskiego, innym razem wprost w bramkarza uderzał Bartłomiej Pawłowski.
Skrzydłowy Widzewa Łódź rozgrywał dobre zawody, a ich ukoronowaniem była zdobyta bramka już po zmianie stron. Pawłowski popisał się tak zwanym centrostrzałem. Uderzył z woleja prawą nogą, co wyglądało na dośrodkowanie. Podobnie myślał Gradecki, kompletnie zmylony dał się pokonać. Było już 2:0.
Beniaminek z Łodzi wytrzymywał napór lidera i odgryzał się groźnymi kontratakami. Brylował wprowadzony w przerwie Jordi Sanchez, który posłał prostopadłą piłkę do Pawłowskiego, groźnie popędził na bramkę wyprzedzając Rzeźniczaka, był kilkukrotnie faulowany. Bramkarza mogli pokonać także Fabio Nunes czy Dominik Kun, ale do siatki trafili goście. Ten ostatni faulował w polu karnym, a jedenastkę wykorzystał Davo. Był to jednak doliczony czas gry, a najlepsza okazja końcówki meczu należała do Widzewa – w dobrej okazji nad poprzeczka uderzał Kristoffer Normann Hansen. Widzew ostatecznie wygrał 2:1. Po siedmiu meczach ma na koncie 10 punktów i tę serię gier zakończy w górnej połowie tabeli.
Widzew Łódź 2:1 Wisła Płock
Bramki:
5’ Karol Danielak
54’ Bartłomiej Pawłowski
90+2’ Davo
Widzew Łódź:
Ravas – Stępiński, Żyro, Kreuzriegler – Danielak (79; Sypek), Lipski (46’ Hanousek), Kun, Nunes – Pawłowski (70’ Szota), Letniowski (70’ Hansen) – Zjawiński (46’ Sanchez)
