Widzew Łódź remisuje z Odrą Opole po emocjonującym spotkaniu

Wyprawa do Opola miała tylko jeden cel – przywieźć trzy punkty. Każdy spodziewał się trudnego spotkania, ale zakończonego zwycięstwem. Wydaje się jednak, że po ostatnim gwizdku wszyscy mogą być zadowoleni z remisu.

mat. Widzewa

Widzew na trudny teren do Opola pojechał po zwycięstwo. Od początku było widać, że podopieczni Janusza Niedźwiedzia nie zamierzają kalkulować i chcą zagrać o pełną pulę. Mimo braku Kacpra Guzdka i Radosława Gołębiowskiego, którzy zostali powołani do kadry U-20, Widzew nie zdecydował się na przełożenie meczu, choć zapewne obaj zawodnicy znaleźliby się w wyjściowej jedenastce. Braki te jednak zostały uzupełnione i od początku to łodzianie byli stroną dominującą. Zamknęli gospodarzy na ich połowie, jednak nie potrafili przebić się przez podwójne zasieki. Jeżeli Odra atakowała, starała się robić to szybko, czasem nawet chaotycznie - w dwa-trzy podania przenieść się pod bramkę Widzewa i starać się uderzyć. Obrona RTS była jednak na tyle zdyscyplinowana, że Jakub Wrąbel nie miał zbyt wiele pracy. W 35. minucie czerwono-biało-czerwoni mogli objąć prowadzenie. Z rzutu wolnego na długi słupek dośrodkowywał Juliusz Letniowski, akcję wolejem zamykał Paweł Tomczyk, jednak jego strzał z bardzo bliska świetnie obronił Mateusz Kuchta. Do końca pierwszej połowy obie strony szukały okazji głównie ze stałych fragmentów gry, jednak nie stworzyły istotnego zagrożenia. 

Wyrównana druga połowa

Druga część meczu była zdecydowanie bardziej wyrównana i emocjonująca. Już na początku Odra miała dwie znakomite sytuacje do objęcia prowadzenia. Najpierw z około 11 metrów tuż obok słupka strzelał Rafał Niziołek, a dwie minuty później oko w oko z Jakubem Wrąblem znalazł się Konrad Nowak. Górą był jednak bramkarz Widzewa. Widać było, że opolanie po przerwie wyszli bardziej zmotywowani. Zakładali wyższy pressing, skracali dystans i stwarzali coraz więcej sytuacji. Na pierwszą groźną akcję Widzewa musieliśmy czekać do 70. minuty. Mocne dośrodkowanie Juliusza Letniowskiego końcami palców odbił Kuchta. Lekka zmiana trajektorii lotu wystarczyła, aby uchronić zespół przed stratą bramki. Dwie minuty później kolejny raz musiał wykazać się Wrąbel. Piłkę wrzuconą z autu niefortunnie przedłużył Patryk Stępiński, ta spadła pod nogi Konrada Kostrzyckiego, który uderzył z pierwszej piłki, jednak kolejny raz górą był bramkarz Widzewa. Od 80. minuty Odra grała w osłabieniu. Za faul na Letniowskim czerwoną kartkę zobaczył Dawid Czapliński. Widzewiacy nie wykorzystali gry w przewadze i do ostatniego gwizdka utrzymał się remis bezbramkowy. 

Widzew Łódź 0:0 Odra Opole

ZOBACZ TAKŻE

Polecane aktualności

100-lecie powołania Świętej Faustyny, patronki Łodzi. W parku „Wenecja” zorganizowano jubileuszową zabawę

Tomasz Walczak / BRP

29 czerwca 1924 roku podczas jednej z zabaw plenerowych w ówczesnym parku Wenecja w Łodzi Helena… więcej

Czwartki na Wesoło

Robert Kowalczyk / MOPS

Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Łodzi serdecznie zaprasza dzieci wraz z opiekunami na… więcej

Łódź poprzez wieki. Już niebawem premiera III tomu monografii naszego miasta

Tomasz Walczak / BRP

20 czerwca na rynku wydawniczym ukaże się III tom monografii Łodzi „Łódź poprzez wieki. Historia… więcej

"Uciekli do Mandżurii". W pasażu Schillera stanęła wystawa poświęcona Zbrodni Katyńskiej

Tomasz Walczak / BRP

Do 28 czerwca w pasażu Schillera będzie można obejrzeć wystawę „Uciekli do Mandżurii”, której celem… więcej

Wiwat Bractwu Kurkowemu! 200 lat najstarszej organizacji społecznej w Łodzi.

Patryk Wacławiak / BAM

W 2024 roku Łódzkie Towarzystwo Strzeleckie „Bractwo Kurkowe” obchodzi wyjątkowy jubileusz –… więcej

Kontakt