Pod Wawelem dojdzie do pojedynku beniaminków, którzy po czterech kolejkach znajdują się w przeciwległych częściach tabeli. Podopieczni Kazimierza Moskala z dorobkiem siedmiu punktów są na czwartym miejscu, a Garbarnia z dwoma oczkami zamyka pierwszoligową stawkę. W starciu z ŁKS gospodarze z pewnością zrobią więc wszystko, by pozbyć się miana czerwonej latarni. Mecz na stadionie miejskim przy ul. Reymonta (Wisła) rozpocznie się w sobotę o godz. 17.
Tego samego dnia na obiekcie przy al. Piłsudskiego 138 Widzew podejmie ekipę Gryfa Wejherowo (19.10). Zespół prowadzony przez Radosława Mroczkowskiego w tym spotkaniu będzie chciał zatrzeć fatalne wrażenie, jakie pozostawił po sobie w Boguchwale, gdzie w poprzedniej kolejce przegrał 0:3 ze Stalą Stalowa Wola. W tej samej serii Gryf 3:1 ograł Elanę Toruń. Po tym zwycięstwie zespół z Wybrzeża ma na koncie 8 pkt. i jest jedną z trzech drużyn, które w bieżących rozgrywkach 2. ligi nie doznały jeszcze porażki. Nad szóstym w tabeli Widzewem Gryf ma punkt przewagi.
W tym sezonie żadnego punktu nie zdobyły natomiast piłkarki UKS SMS, które w dwóch dotychczasowych kolejkach ekstraligi doznały porażek z: Medykiem Konin (0:1) i AZS PWSZ Wałbrzych (1:2). W trzeciej serii spotkań łodzianki na własnym boisku zmierzą się z AZS Wrocław (sobota, godz. 11). Zespół z Dolnego Śląska rozegrał do tej pory jedno spotkanie, w którym zremisował 1:1 z Olimpią Szczecin.