Decyzją Kapituły Łódzkiej Nagrody Literackiej im. Juliana Tuwima, której w tym roku przewodniczył Maciej Świerkocki, Tuwimowski laur wraz z 50 tys. złotych ufundowanymi przez Miasto powędrowały do Izabeli Morskiej (wł. Filipiak) – krytyka literatury, wykładowcy akademickiego, eseistki oraz pisarki i poetki, autorki dwóch powieści „Absolutna amenzja” i „Almy”, a także zbiorów opowiadań i felietonów. - Zdecydowaliśmy w tym wyjątkowym, 2018, roku wyróżnić osobę, dla której nie ma literackich granic, która w sytuacji powszechnego zniewolenia nie waha się stawiać pytań kwestionujących tradycyjne świętości, co umożliwia wyjście poza krąg wiary i podporządkowania. Radykalna postawa nagradzanej dzisiaj autorki, której książki zarówno należą już do historii literatury współczesnej jako te przełomowe, jak i nadal stanowią wyzwanie dla kolejnych pokoleń czytelników i czytelniczek, budzi szacunek. Jej twórczość, tak niewygodna, niemiła nawet, uwierająca, nieznośnie wywołująca do myślenia i redefiniowania kondycji własnej i zbiorowej, do dziś (a może właśnie: dopiero teraz) jak mało która inna nadaje się do bieżących rozważań o możliwej wolności, już niekoniecznie tylko w ramach tekstu, podkreśliło Jury w laudacji.
W tym roku Łódzką Nagrodę Literacką przyznano po raz szósty (od jej reaktywacji w 2013 r.). Do wyróżnienia nominowano, oprócz Izabeli Filipiak, Jolantę Brach-Czainę, Konrada Górę, Urszulę Kozioł, Piotra Matywieckiego oraz Małgorzatę Szejnert.
Laureatką łodzian, którzy mogli wskazywać swoich faworytów spośród nominowanych w głosowaniu społecznym, została ta ostatnia, Małgorzata Szejnert – wybitna reportażystka, której twórczość to „pisarstwo najwyższej próby, co oznacza rzetelność, uważność, szacunek dla bohaterów i bohaterek opowieści", powiedziała Anna Marchewka, przedstawicielka Kapituły, podczas wręczania wyróżnienia. .
Wieczór uświetniły występy zespołów Agnellus i Hańba.
