Już w sobotę (26 lutego) piłkarze ŁKS-u wyjdą na boisko po raz pierwszy po zimowej przerwie. Kalendarz rozgrywek Fortuna 1. Ligi ułożył się łaskawie. Na początek rundy wiosennej trafił się łodzianom niezbyt wymagający przeciwnik. To jastrzębski GKS, który walczy o utrzymanie w lidze. Jeśli ŁKS rzeczywiście myśli o walce o Ekstraklasę, każdy inny wynik niż wygrana, będzie można uznać za porażkę.
Na szczęście piłkarze Rycerzy Wiosny, którzy mają za sobą obóz przygotowawczy w Turcji, zdają sobie sprawę, o jaką stawkę walczą. Żeby utrzymać kontakt z czołówką tabeli, potrzebują przede wszystkim goli i wygranych, dlatego nie mogą marnować takich okazji, jak spotkanie z outsiderem. Potrzebne są punkty, a o te na pewno będzie łatwiej w sobotę niż na przykład w kolejnym meczu z Koroną Kielce. Ważne jest też to, że trener łodzian będzie miał do dyspozycji wszystkich piłkarzy. – Nie ma co ukrywać, że w tamtej rundzie mieliśmy spore problemy kadrowe. Teraz jest pełna rywalizacja, to też będzie naszą siłą w tej rundzie – mówi piłkarz ŁKS-u Jakub Tosik.
Mecz z GKS-em rozegrany zostanie na wyjeździe, w Jastrzębiu. Jednak piłkarze z al. Unii na pewno czekają na spotkanie ze swoimi kibicami i liczą na ich wsparcie w walce o awans. Na kupienie karnetów został jeszcze nieco ponad tydzień. Sprzedaż będzie prowadzona w internecie i kasach stacjonarnych do najbliższego domowego spotkania, czyli do meczu z Koroną 5 marca.
