Eksterminacji Polaków rozpoczęła się od pierwszych dni okupacji niemieckiej w Polsce. Mordów ludności cywilnej dokonywali żołnierze Wehrmachtu, funkcjonariusze grup operacyjnych sił bezpieczeństwa Rzeszy oraz Selbstschutzu, formacji złożonej z przedstawicieli mniejszości niemieckiej zamieszkującej ziemie polskie. Na naradzie 14 października 1939 roku w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa podjęto decyzję o planowej eksterminacji polskiej inteligencji i szeroko rozumianej warstwy przywódczej.
Bohaterem tegorocznej akcji jest w Łodzi Władysław Krzemiński. Urzędnik łódzkiego magistratu zatrzymany w miejscu pracy przez gestapo 8 lub 9 listopada 1939 r. Został przewieziony prawdopodobnie do nowo powstałego obozu przejściowego w fabryce Michała Glazera na Radogoszczu przy ul. Krakowskiej 55 (ob. ul. Liściasta 17). Po fikcyjnym procesie skazano go na śmierć i 12 listopada 1939 r. został rozstrzelany na terenie poligonu wojskowego Brus.
Wiosną 2008 r. podczas prac archeologicznych na byłym poligonie wojskowym Łódź-Brus natrafiono na szczątki ofiar terroru niemieckiego i w jednym z dołów śmierci ekshumowano czterdzieści szkieletów męskich, z których zidentyfikowano jedynie pięć osób. Wśród nich były szczątki Krzemińskiego, którego syn rozpoznał po obrączce z inicjałami J.K. 10/VIII 1930 r. Przy szkielecie znaleziono również skórzany portfel z herbem Łodzi i inicjałami K.W.
Na grobie Władysława Krzemińskiego, także w imieniu pracowników łódzkiego magistratu, zapalono znicz udekorowany barwami Łodzi.
(mat.pras. IPN)