- Jesteśmy pod wrażeniem gorących serc łódzkich pracowników firm i biegaczy. Pobiliśmy w tym roku kilka rekordów. Mieliśmy najwyższą frekwencję, bo pobiegło prawie 400 sztafet. Uzbieraliśmy najwięcej pieniędzy, a dzięki temu pomoc trafi do największej liczby beneficjentów – powiedziała menedżer projektu ŁBR Zuzanna Lewandowska.
Zebrane pieniądze pochodziły z opłat startowych i dobrowolnych wpłat w ramach akcji Pomagam bardziej. Na starcie stanęło 2000 osób – o 700 więcej niż w roku ubiegłym. Do mety dotarło 1914 biegaczy. Najszybsza okazała się sztafeta Łódź Kocha Sport, która trasę o długości 16,5 km (5x3300 m) pokonała w 56 minut i 53 sekundy. Łącznie pięciu drużynom udało się zmieścić w godzinie. Druga była sztafeta Common SA, a trzecia Klubu Biegacza Accenture. W tej ostatniej na pierwszej zmianie biegł Piotr Kędzia - łódzki olimpijczyk, który w sierpniu prowadził treningi dla uczestników tegorocznej edycji ŁBR.
Start i metę biegu usytuowano przy Łódzkim Domu Kultury. Indywidualnie najszybciej całą trasę - wytyczoną m.in. ulicami Sienkiewicza, Moniuszki, Tuwima i Piotrkowską - pokonał Artur Kozłowski. To siedmiokrotny mistrz Polski na różnych dystansach - od 5 km do maratonu. Rok temu w tej ostatniej konkurencji startował w Igrzyskach Olimpijskich. Na przebiegnięcie ŁBR potrzebował 9 minut i 10 sekund.
Na łódzkiej imprezie pojawiło się wielu ambasadorów biegu, m.in. olimpijczycy Marek Plawgo i Tomasz Wieszczycki. - Sztafeta to specyficzna konkurencja. Biegniesz nie tylko dla siebie, ale także dla całej drużyny. A jeśli można to połączyć z pomocą dla potrzebujących, to każdy da z siebie 110 procent – powiedział Plawgo. Zdobywca kilku medali mistrzostw Europy w sztafetach 4x400 przyszedł w towarzystwie Sofii Ennaoui, która ostatnio reprezentowała Polskę na mistrzostwach świata w lekkiej atletyce, a rok temu biegła w finale olimpijskim na 1500 m w Rio de Janeiro.
Wieszczycki stanął na starcie w towarzystwie kolegów, z którymi przed laty grał w ŁKS. W skład jego sztafety weszli: Grzegorz Krysiak, Artur Kościuk, Dariusz Nowacki i Jarosław Dziedzic. - Dawno się razem nie widzieliśmy, więc pomyślałem, że przy takiej okazji się spotkamy. Najpierw weźmiemy udział w imprezie, która ma szczytny cel, a potem powspominamy – mówił Wieszczycki. Byli piłkarze zajęli 211 miejsce, z czasem 1:20.11.
Łódź Business Run był częścią charytatywnej akcji Poland Business Run - największego biegu charytatywnego w Polsce. W jej ramach 3 września o tej samej godzinie pięcioosobowe sztafety wystartowały w siedmiu miastach: Łodzi, Krakowie, Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku, Katowicach i Poznaniu. W tych biegach nie wyniki były jednak najważniejsze, ale pomoc. Dlatego na łódzkiej scenie oprócz trzech pierwszych sztafet nagrodzono też drużyny, które uzbierały najwięcej pieniędzy w ramach akcji Pomagam bardziej. To dobrowolne wpłaty od biegaczy. Najwięcej zebrała sztafeta Okręgowej Izby Radców Prawnych – 2,4 tys. zł, a następnie Eco-Abc I – 2112 zł i Running Tetis – 1225 zł. Z kolei np. Provident zbierał pieniądze w kilku miastach – w sumie ponad 3,5 tys. zł.
- Takie inicjatywy cenimy bardzo mocno, bo jest to integracja łódzkiego biznesu, promocja aktywności fizycznej, a przede wszystkim pomagania potrzebującym – podsumowała akcję prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.
W tegorocznym ŁBR zebrano w tym roku 146 tysięcy i 664 złotych. To rekord łódzkiej edycji. By czek na taką kwotę był ważny podpisało go pięcioro współorganizatorów imprezy – Fundacja Poland Business Run, Infosys, Nordea, Condunet i Fujitsu. Część pieniędzy trafi na potrzeby podopiecznych Stowarzyszenia Pierwszy Krok. Siedmioro beneficjentów dostanie nowoczesne protezy i rehabilitację. Wsparcie otrzyma także dziewięć pań po mastektomii. Beneficjentki ze Stowarzyszenia Amazonek pojadą na turnus rehabilitacyjny.
Jednym z organizatorów akcji charytatywnej był Janek Mela, który stracił lewe podudzie i prawe przedramię w wyniku porażenia prądem w niezabezpieczonej stacji transformatorowej, gdzie schował się przed deszczem. Nie załamał się jednak wypadkiem i pokazał hart ducha. Nie tylko został najmłodszym zdobywcą bieguna południowego i północnego w jednym roku, ale założył też fundację pomagającą ludziom z podobnymi problemami. Jego dzieło kontynuuje Poland Business Run.