Zdj. unsplush.com
Część dzieci spędziła wigilijny wieczór w rodzinnym domu, a niektóre odwiedzą swoich krewnych w pierwszy lub drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Czekały na to od kilku tygodni. Bo to dla nich bardzo ważny dzień.
Ale są i takie dzieci, których rodzice biologiczni znów się nie postarali. Zapomnieli, nie chciało im się albo zwyczajnie zapili. Może nawet obiecywali, że kupią coś pod choinkę. Albo wcale nie zadzwonili, bo przywykli już do tego, że nie trzeba się starać.
Dzieci wciąż czekają i chcą wierzyć, że rodzice kiedyś wrócą. Albo już wiedzą, że to się nie stanie i wtedy zaczynają marzyć o nowej rodzinie. W tym roku już nie spełnisz ich marzeń o własnym domu. Ale siedząc przy wigilijnym stole, pomyśl o pustym miejscu dla niespodziewanego gościa lub zagubionego wędrowca.
Co by było, gdybyś ugościł przy nim dziecko lub dzieci z łódzkiego domu dziecka? Ugościł w domu i sercu na kilka lub kilkanaście lat.
Co by było, gdyby spełniło się ich marzenie o nowej rodzinie?
Pomyśl o tym już dziś, w Wigilijną Noc! A później napisz do nas i dowiedz się, jak zostać rodziną zastępczą i podarować dom dzieciom z trudną przeszłością.