Zespół prowadzony przez Kazimierza Moskala w Tychach strzelił dwa gole, nie stracił żadnego i z pełną pulą wrócił do Łodzi. Wynik otworzył Patryk Bryła, który w 7. minucie wykorzystał fatalny błąd bramkarza GKS. W 82. minucie po efektownej akcji na listę strzelców wpisał się Dani Ramirez. Po tym zwycięstwie ŁKS traci dziewięć oczek do prowadzącego Rakowa Częstochowa (64 pkt.) i ma siedem punktów przewagi nad Sandecją i Stalą. W 29. kolejce ŁKS podejmie ekipę z Nowego Sącza (19 kwietnia, godz. 20.30), a dzień później Stal zagra u siebie z Chojniczanką Chojnice.
GKS Tychy – ŁKS 0:2 (0:1). Bramki: 0:1 Patryk Bryła (7), 0:2 Dani Ramirez (82).
Po raz kolejny swoich kibiców zawiódł Widzew, który do siedmiu przedłużył serię kolejnych remisów. Tym razem ekipa z Piłsudskiego przed własną publicznością podzieliła się punktami z Pogonią, dziesiątym zespołem 2. ligi. Póki co zmiana trenera nie przyniosła więc oczekiwanego rezultatu. Pod wodza Jacka Paszulewicza widzewiacy rozegrali już dwa mecze, ale zwycięstwa się nie doczekali. Pozostałe zespoły z czołówki grają jednak równie słabo, więc Widzew nie tylko utrzymał pozycję wicelidera, ale też do dwóch punktów zmniejszył dystans dzielący go od Radomiaka Radom. W sobotę 20. kwietnia widzewiacy zagrają na wyjeździe z trzecią od końca Siarką Tarnobrzeg (godz. 13).
Widzew – Pogoń Siedlce 1:1 (1:0). Bramki: 1:0 Daniel Mąka (15), 1:1 Adam Mójta (80, z karnego).
Niewiele do powiedzenia miały zawodniczki UKS SMS, które w 19. kolejce ekstraligi grały w Sosnowcu z Czarnymi. Piąty zespół rozgrywek w każdej odsłonie meczu strzelił po dwie bramki i wygrał 4:0. Po tej porażce przewaga łodzianek nad szóstym w tabeli GKS Katowice (jeden mecz zaległy) zmalała do jednego punktu, a nad siódmym AZS UJ Kraków do dwóch. Do końca rundy zasadniczej pozostały trzy kolejki, więc walka o miejsce w „mistrzowskiej szóstce” będzie zacięta. Już w czwartek 18 kwietnia UKS SMS podejmie ósmy w klasyfikacji AZS PSW Biała Podlaska (godz. 16.30).
Czarni Sosnowiec – UKS SMS 4:0 (2:0). Bramki: 1:0 Patricia Hmirova (6), 2:0 Dżesika Jaszek (10), 3:0 Patricia Hmirova (48), 4:0 Dżesika Jaszek (65).