Drugi raz wiosną podopieczni Kazimierza Moskala grali przed własna publicznością i drugi raz wygrali 3:0. Po inauguracyjnym zwycięstwie z Garbarnią Kraków tym razem łodzianie z takim samym wynikiem odprawili poznańską Wartę. Ciekawostką może być fakt, że w poprzednich rozgrywkach te trzy ekipy grały w 2. lidze. Teraz ŁKS walczy o awans do ekstraklasy a zespoły z Krakowa i Poznania bronią się przed degradacją. Po 24. kolejkach ekipa z al. Unii ma 46 pkt. i zajmuje drugie miejsce w tabeli. Nad trzecią Stalą Mielec zespół Moskala ma już pięć oczek przewagi. W nadchodzącą sobotę ŁKS miał rozegrać mecz ligowy z Bytovią w Bytowie, jednak z powodu powołania Jana Sobocińskiego do kadry Polski U-20 spotkanie zostało przełożone na 3 kwietnia. Zamiast meczu o punkty łodzianie w piątek 22 marca rozegrają sparing z ekstraklasową Koroną Kielce.
ŁKS – Warta Poznań 3:0 (2:0). Bramki: 1:0 Rafał Kujawa (31), 2:0 Lukas Bielak (41), 3:0 Łukasz Sekulski (79).
Po remisie 1:1 z ostatnim w tabeli ROW 1964 Rybnik zawodnicy Widzewa osiągnęli taki sam wynik w wyjazdowym starciu z Resovią Rzeszów. I choć byli faworytem tego spotkania, to po ostatnim gwizdku większy niedosyt czuli gospodarze. Trudno się jednak dziwić, skoro przy prowadzeniu 1:0 zespół z Podkarpacia w 58. minucie nie wykorzystał rzutu karnego (Patryk Wolański obronił strzał Bartłomieja Makowskiego). Dzięki temu gol strzelony w 60. minucie przez Rafała Wolsztyńskiego był trafieniem na wagę jednego punktu, dzięki któremu podopieczni Radosława Mroczkowskiego wrócili na pierwsze miejsce w tabeli. Stało się tak po porażce Radomiaka, który prowadził już w Pruszkowie ze Zniczem 2:0, by przegrać mecz 2:3. Po tych spotkaniach Widzew i Radomiak mają po 44 pkt. i o cztery oczka wyprzedzają PGE GKS Bełchatów, Olimpię Grudziądz i Elanę Toruń. Z tą ostatnią podopieczni Mroczkowskiego zagrają przed własną publicznością 23 marca (godz. 19.10).
Resovia Rzeszów – Widzew 1:1 (1:0). Bramki: 1:0 Bartłomiej Makowski (37, z karnego), 1:1 Rafał Wolsztyński (60).
Piłkarki UKS SMS walczyły o punkty na Górnym Śląsku, gdzie przegrały 1:2 z GKS Katowice. Po trafieniu Nikoli Karczewskiej przyjezdne od 28. minuty prowadziły, jednak końcówka meczu należała do miejscowych, które z nawiązka odrobiły stratę i zainkasowały trzy punkty. Zwycięstwo pozwoliło katowiczankom awansować do czołowej szóstki, która po zakończeniu zasadniczej fazy rozgrywek będzie walczyła o mistrzostwo Polski. W tej grupie na piątej pozycji nadal są łodzianki (25 pkt.), które mają jednak coraz mniejsza przewagę nad goniącymi je rywalkami. Szósty GKS traci jeden punkt do ekipy z Milionowej, a nad siódmym AZS UJ Kraków łodzianki mają dwa oczka przewagi. W następnej kolejce (23-24 marca) UKS SMS podejmie ostatnią w tabeli Polonię Poznań.
GKS Katowice – UKS SMS 2:1 (0:1). Bramki: 0:1 Nikola Karczewska (28), 1:1 Joanna Wróblewska (73), 2:1 joanna Wróblewska (81).