Kibice, którzy będą mieli okazję zobaczyć ten turniej na pewno będą zaskoczeni. Już teraz informujemy, że Ci którzy przybędą na turniej i dostaną się w okolice sportowych zmagań, będą mogli czuć klimat prawdziwego streetballowego święta, poniekąd bezpośrednio uczestnicząc w tej pasjonującej rozgrywce. Jednocześnie zaznaczamy, że specyfika miejsca jak i rozgrywek nie pozwala na przyjęcie wszystkich kibiców. Cały dochód z imprezy przekazujemy na szczytny cel.
Harmonogram imprezy
14:00 - 14:15 Weryfikacja uczestników
14:15 - 14:25 Powitanie i prezentacja uczestników, przypomnienie najważniejszych zasad
14:25 - Pamiątkowe zdjęcie
14:30 - Początek meczów fazy grupowej
16:30 - Zakończenie I fazy rozgrywek
16:30 - 16:50 Konkursy
17:00 - Rozpoczęcie II fazy rozgrywek
Około 19:00 - Wielki Finał Koszykarskiej Bitwy o Łódź
19:10 - Zakończenie turnieju, wręczenie nagród
19:30 - Początek koncertów i integracja w klubie „Krańcoofka”
Koncerty
19:30 - Elektryczny Węgorz
20:00 - Niechybnie
21:00 - Mexyk
22:00 - DEAD MEAT
Oto historia Grzegorza:
"To miała być randka idealna. Chcieli zwiedzić Zamek w Książu, później wybierali się na koncert. W żadne z tych miejsc nigdy nie dotarli. Na wysokości Świdnicy Grześ stracił panowanie nad kierownicą i wypadł z drogi, koziołkując wcześniej kilkukrotnie. Siła uderzenia była tak duża, że z samochodu wypadł silnik. Nieprzytomną Olę ze złamaną miednicą, stłuczoną nerką i krwiakiem przymózgowym przewieziono do szpitala w Świdnicy. Grzesia przetransportowano śmigłowcem. Ocknął się dopiero pół roku później. Po jego dawnym życiu nie było już śladu.
Grzegorzem opiekuje się jego Mama: - "Grzegorz to były sportowiec ŁKS, w koszykówkę grał osiem lat. Jeździliśmy co roku na obozy sportowe i żadnego terningu nie chciał odpuścić. Nie pił, nie palił, dbał o siebie. Kiedy pojawiły się problemy z kolanem, powtarzał “Mamo, przecież ja tak nie wysiedzę”. Zakładał stabilizator i biegł na trening. Po operacji kolana przesiadł się na rower. Trenował całą wiosnę aby wspólnie z kolegami wjechać w kwietniu na Śnieżkę. To już raczej też na zawsze pozostanie w sferze jego marzeń."
"Przed wypadkiem byłam mamą sprawnego, zdrowego, szczęśliwego chłopaka, który miał przed sobą całe życie. Jedna sekunda zmieniła wszystko. Rzuciła mojego synka na szpitalne łóżko, z wizją, której nie chciałam nawet do siebie dopuścić - że tego życia może już dalej nie być..."
"Grześ miał wielonarządowe obrażenia. Wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej. Każdego dnia liczyłam na to, że to dzisiaj stanie się cud, że Grześ otworzy oczy i powie do mnie "mamo". Niestety, nie wybudził się z niej. Na Intensywnej Terapii spędził 1,5 miesiąca, drugie tyle na oddziale neurologicznym. Świadomość na szczęście odzyskał, ale dopiero kilka miesięcy później, gdy trafiliśmy do ośrodka do Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego Fundacji „Światło” w Toruniu. Po przebudzeniu puścił do cioci oczko, zawsze miał poczucie humoru. Dzięki rehabilitacji stopniowo udało się przywrócić mu władzę w prawej stronie ciała - podnosi nogę, porusza palcami, stopą a nawet kopie piłkę. Komunikujemy się za pomocą liter alfabetu oraz mimiki twarzy. Na szczęście umysł ma w pełni sprawny! Powoli też zaczyna samodzielnie jeść."
Miejsce: Krańcoofka - Klub Transportowy, Piotrkowska 29
Organizatorzy: LodzGIFTShop, CNBA - Centralny Nurt Basketu Amatorskiego, portal Made in Lodzkie i Krańcoofka - Klub Transportowy