Miejsce: Fabryka Sztuki, ul. Tymienieckiego 3
Wejście na teren: od godz. 20:00
Wstęp wolny
Twórczość Kristen trudno jest zakwalifikować do jednego nurtu, przez cały czas ukazuje swoje odmienne oblicza. Od math-rockowych form, przez rozwinięte, transowe kompozycje. Ostatnia ich płyta „LAS", wydana przez wiodącą polską oficynę Instant Classic, zgarnęła masę wyróżnień i lokowała się w czołówkach większości zestawień najlepszych płyt 2016 r. Zespół słynie ze znakomitych koncertów, których zagrał już kilkaset w Polsce i za granicą.
„LAS” nagrany został w powiększonym, czteroosobowym składzie, z Maćkiem Bączykiem. Artysta maczał palce już w ich poprzedniej płycie „The Secret Map”, jednak teraz został stałym członkiem zespołu. Grupa ogranicza środki, a jednocześnie brzmi mięsiście i sugestywnie, kompozycje opiera często na repetycjach.
Po raz pierwszy słyszymy na tej płycie Michała Bielę śpiewającego po polsku w hipnotyzującej piosence tytułowej. Jednak muzyce Kristen daleko od piosenek – zespół bowiem często skręca w kierunku eksperymentalnych form. Te kierunki słychać bardzo dobrze na koncertach, na których muzycy czują się doskonale – brzmią potężnie, a jednocześnie chwytliwie wciągają w swój muzyczny świat.
Kristen to: Mateusz Rychlicki – perkusja, elektronika / Łukasz Rychlicki – gitara / Michał Biela – bas, wokale / Maciej Bączyk – syntezatory.
Prasa o najnowszej płycie Kristen:
FYH:
Zaskakuje, z jak naturalną i niewymuszoną łatwością Kristen znów trafia na sam szczyt. Mam ogromną nadzieję, że nie zejdzie z niego przez kolejnych dwadzieścia lat.
tegoslucham.pl:
O jednej z płyt w tym roku pisałem trochę prowokacyjnie – „nie wiem, co musiałoby się stać, żeby nie była to płyta roku”. I wtedy wchodzą Kristeni. Cali na biało.
Nowamuzyka.pl:
Co do tego, że „Las” jest jedną z najlepszych polskich płyt tego roku, nie mam żadnej wątpliwości.
Bartek Chaciński/Polifonia, "Polityka":
Sam użyłem już najcięższej artylerii, pisząc o poprzednim albumie Kristen dwa lata temu, że to Najlepsza płyta najlepszej polskiej grupy. I muszę powiedzieć, że spotkało się to wtedy z niejakim zainteresowaniem, ale zdaję sobie sprawę, że przebić tamto hasło trudno. Musiałbym dać w nagłówku „Znamy prawdziwe powody rozwodu Brada Pitta i Angeliny Jolie”, albo napisać, że "Jeszcze lepsza płyta jeszcze lepszej polskiej grupy".
Onet.pl:
Wciąż w dużym stopniu stanowią odpowiedź na to, co na amerykańskiej scenie niezależnej, choćby w Chicago, działo się w latach dziewięćdziesiątych, ale przekładają to na naszą, słowiańską wrażliwość i są w tym absolutnie autonomiczni, autorscy.
Gazeta Wyborcza:
"Las” ma strukturę rzeki, w którą można się zanurzyć – ona jest, była i nie zatrzyma się, gdy już wyjdziemy na brzeg.