Zapraszamy na kolejne spotkanie z cyklu „Pro-rok Słonimskiego”. Tym razem weźmiemy pod lupę niejednoznaczny stosunek pisarza do narodu, z którego wywodzili się jego przodkowie. Słonimski nie ukrywał swoich żydowskich korzeni, ale też nie nadawał im przesadnego znaczenia. Lubił żartować, że „wszystko ma na sobie angielskie, tylko mordę żydowską”.
Autor Mętnych łbów potrafił patrzeć krytycznie na społeczeństwo, w którym żył. Pisał o wadach „swojego narodu żydowskiego” z tą samą szczerością, z jaką piętnował polskie przywary. Potępiał antysemityzm – nazywając go „głupim, niesprawiedliwym i geszefciarskim” – a jednocześnie domagał się od Żydów samokrytyki i odwagi w myśleniu o własnych przewinach.
Słonimski sprzeciwiał się wszelkim przejawom nienawiści, sam jednak bywał oskarżany o… antysemityzm. To paradoks, który najlepiej oddaje jego niezależność i obrazuje, jak wielkie kontrowersje wciąż może wywoływać jego pisarstwo. Przyjrzymy się zatem Słonimskiemu i „kwestii żydowskiej” z tą samą bezkompromisowością, z jaką on pisał zarówno o Żydach, jak i o endekach.
Podpisywał się pseudonimem „Pro-rok”. Stronił jednak od profetyzmu i patosu, z radością za to sięgał po ironię i purnonsens. Polski poeta, felietonista, publicysta, prozaik i tłumacz, rysownik, krytyk literacki, człowiek wielu talentów. Współtwórca pierwszej w wolnej Polsce kawiarni literackiej Pod Pikadorem i grupy poetyckiej Skamander. Współpracował z „Kurierem Polskim” i „Wiadomościami Literackimi” oraz licznymi kabaretami. Był współzałożycielem pierwszej w Polsce organizacji ochrony praw autorskich. Po wojnie angażował się w działania opozycyjne. Służba Bezpieczeństwa podsłuchiwała jego rozmowy, czytała listy i śledziła niemal każdy ruch. W 1964 roku złożył w kancelarii premiera List 34 – sprzeciwiał się cenzurze, bronił wolności słowa.
W roku 2025, w którym mija 130 lat od narodzin pisarza i który ogłoszono Rokiem Antoniego Słonimskiego, zapraszamy na cykl spotkań z jego twórczością – niejednorodną, niezwykłą i niezmiennie fascynującą, w której tematy ważne i poważne doprawione są humorem, mieszane z ironią i rozbrajane dawkami absurdu. Wybierzmy się w literacką podróż do niebanalnego świata, pełnego błyskotliwych dialogów, teatralnych gestów, satyrycznego zacięcia, wyśmienitych anegdot i nieoczywistych rymów, gdzie słowa nabierają własnej mocy, a żarty miewają drugie dno.
Do realizacji cyklu dyrektorka Ewa Pilawska zaprosiła kuratorki: dr Magdalenę Lachman, dr Magdalenę Piotrowską-Grot oraz prof. IBL PAN Beatę Śniecikowską. Na kolejnych spotkaniach – w wykonaniu aktorów Teatru Powszechnego w Łodzi - wybrzmią te najbardziej znane, a także te mniej popularne dzieła pisarza – wiersze, recenzje i felietony, wspomnienia, szopki, utwory sceniczne i powieści. Będziemy wspólnie chichotać nad satyrami, pić kawę w Pikadorze i Ziemiańskiej oraz odwiedzać kabarety dwudziestolecia międzywojennego. Uronimy niejedną łzę w czasie sentymentalnej przechadzki po zniszczonej Warszawie. Przypomnimy także, dlaczego po śmierci pisarza zabroniono publikowania nekrologów i wspomnień. Odkryjemy, że cięte riposty Słonimskiego były ostrzejsze niż szpilki w kapeluszu, a gdyby pisarz żył w naszych czasach, zasłużyłby pewnie na miano króla stand-upu.
Józef Hen wspomina dzień, w którym w słuchawce telefonu usłyszał męski głos: „Moje nazwisko nic panu nie powie – tu Antoni Słonimski”. Niezależnie od tego, ile i jak dużo mówi nam to nazwisko, zapewniamy, że wspólnie odkryjemy wiele rzeczy nowych, zaskakujących, ciekawych i nietuzinkowych.
Miejsce: Scena w Pieter Smit Theater Rock Polska, ul. Nowogrodzka 2B (przestrzeń kawiarni)
Bilety można zakupić na stronie www.powszechny.pl oraz w kasie teatru.
Kontakt z kasą biletową bilety@powszechny.pl oraz pod nr telefonu 42 633 50 36

