- Przed tym jubileuszowym finałem Czwartków Lekkoatletycznych Marian Woronin przypomniał, jak ta impreza do nas zawitała. W 2012 roku na spotkaniu z panią prezydent Zdanowską padła propozycja, że może byśmy zorganizowali w Łodzi jedną edycję finałową. Padło wówczas pytanie: dlaczego tylko jedną? Dzisiaj możemy z dumą powiedzieć, że przed nami kolejny łódzki finał i z pewnością nie ostatni. To dla nas powód do zadowolenia, że gościmy dużą imprezę, która przyciąga młodych adeptów sportu z całego kraju, którzy przy okazji rywalizacji zwiedzają też nasze miasto i patrzą, jak Łódź się rozwija. Wszystkich serdecznie zapraszamy na stadion AZS – powiedział pierwszy wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela.
Koordynatorem Czwartków Lekkoatletycznych jest wspomniany przez wiceprezydenta Trelę Marian Woronin, swego czasu najszybszy człowiek w Europie. Rekordzista Polski w biegu na 100 m od kilku lat nie kryje zadowolenia z faktu, że firmowana przez niego impreza kończy się wielkim finałem w naszym mieście. – Minęło już ćwierć wieku od momentu, gdy zaczęliśmy tę akcję. Gdy startowaliśmy to nawet nie myślałem, że będzie to trwało tak długo. Od ośmiu lat finały czwartków organizujemy w Łodzi i jesteśmy z tego powodu szczęśliwi. To wspaniałe i przyjazne miasto. Jest tu cudowna atmosfera i mam nadzieję, że dopóki nie przejdę na emeryturę, to te Czwartki będę robił, a finały zawsze będą w Łodzi – powiedział Woronin.
Dyrektor Wydziału Sportu UMŁ Marek Kondraciuk podkreślił, że Marian Woronin to kolejna wybitna postać polskiego sportu, która ze swoją imprezą znakomicie wpisuje się w łódzką strategię współpracy z mistrzami promującymi sport i zdrowy tryb życia. – Przy okazji staramy się też wyławiać nowe talenty. Wystarczy przypomnieć, że wśród uczestników Czwartków Lekkoatletycznych był m.in. Adam Kszczot – powiedział Kondraciuk.
Dodał, że w niedzielę 9 czerwca minęło 35 lat od ustanowienia przez Mariana Woronina nadal aktualnego rekordu Polski. – To jedyny Polak, który pobiegł 100 metrów poniżej 10 sekund. Pomiar czasu wskazał dokładnie 9,992, ale zgodnie z przepisami IAAF ten wynik został zaokrąglony do 10,00. Mam nadzieję, że Czwartki wyłonią wreszcie następcę Mariana Woronina i doczekamy się sprintera na miarę wicemistrza olimpijskiego z Moskwy, mistrza Europy i brązowego medalisty ME w biegu na 100 m – zakończył Kondraciuk.
