W dobrach łódzkich pod koniec XV wieku młynów było 5, a sto lat później 6 lub 7, choć część z nich znajdowała się poza terytorium miejskim. Młyny szybko ulegały zniszczeniu i w XVIII w. ostały się tylko cztery. Młyn Wójtowski nad Jasieniem od końca XVI w. przez długi okres pozostawał w posesji młynarzy o nazwisku Chrapek lub Chrapowicz, a później znany jako Araszt. Obok Księżego Młyna znajdowały się w połowie XVIII w. jedynie dwie chałupy zamieszkałe przez poddanych plebana. Młyn Kulam spłonął w trzecim ćwierćwieczu XVIII w. i nie został odbudowany, natomiast w tym samym miejscu zbudowano niewielki tartak nazywany Piłą. Nad strumieniem wpadającym do Jasienia, w niewielkiej odległości od obecnego skrzyżowania ul. Tylnej i Targowej, znajdował się młyn zwany Lamusem. W latach 70. XVIII wieku nad Łódką, ok. 3 km na zachód od miasta, gdzieś na terenie dzisiejszego parku na Zdrowiu, mieszczanin łódzki J. Mamiński vel Maniński zbudował młyn, który od właściciela nazwano Manią. Istniał on niedługo i pozostały po nim tylko resztki zniszczonego budynku odbudowanego na początku XIX w. Na obszarze dawnego miasta Łodzi istniały trzy młyny, z których tylko jeden pracował ciągle, mianowicie Grobelny w rejonie stawu na Łódce na obecnym terenie Parku Staromiejskiego, choć był już mocno wyeksploatowany.
Gawędy łódzkie. Młyny w Łodzi były zawsze. Co o nich wiemy?
- kategoria:
- Historia Łodzi
Od początku istnienia Łodzi pracowały w kluczu łódzkim młyny, powstałe jeszcze w średniowieczu.