Na szczęście przeciwnik nie wydaje się zbyt wymagający. Jeśli łodzianie wykorzystają tę szansę, zdobędą nie tylko bardzo cenne punkty, ale mogą też odzyskać pewność siebie po bardzo nierównym początku sezonu.
Nie lekceważyć przeciwnika
Oczywiście przeciwnika nigdy nie można lekceważyć, jednak jak na razie Górnik jest najpoważniejszym kandydatem do spadku z ligi. Do tej pory zawodnicy z Dolnego Śląska wygrali zaledwie dwa spotkania – z Chrobrym Głogów i dość sensacyjnie z Arką Gdynia. I właśnie takie mecze, jak ten z gdynianami, pokazują, że czasami niedocenienie konkurenta może być zgubne. Tym bardziej że w ostatniej kolejce polkowiczanie „urwali” dwa punkty Koronie Kielce, która walczy przecież o awans. Dodatkowo Górnik z pewnością liczy na przełamanie i na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.
Walka w lidze priorytetem ŁKS
Jednak podopieczni Kibu Vicuñy też mają jasno postawione cele. Wskazuje na to choćby ostatni pojedynek w Pucharze Polski, w którym na boisko drużyna wybiegła w dość mocno rezerwowym składzie. Było w nim aż czterech młodzieżowców. Kluczowi zawodnicy odpoczywali. Siły zbierali między innymi Dąbrowski, Domínguez czy dobrze dysponowany Pirulo. Z kolei Rygard, który w derbach rozegrał świetne zawody, wszedł dopiero na koniec meczu, żeby ratować wynik. Wyraźnie zatem widać, że walka w lidze jest priorytetem, a łodzianie z pewnością nie zamierzają odpuszczać w spotkaniu z Górnikiem.
ŁKS Łódź - Górnik Polkowice
Sobota, 30 października, godz. 20.30