Razem z pracownikami Ogrodu Botanicznego w Łodzi postanowiliśmy poszukać oznak zbliżającej się wiosny. I znaleźliśmy.
– Leszczyny kwitną na potęgę, kwitną śnieżynki przebiśniegi, wawrzynek wilczełyko też ma już pąki, ale jeszcze nierozwinięte. Uaktywniły się ptaki, widzieliśmy już nad ogrodem klucze gęsi i żurawie. Powolutku pojawiają się też krokusy, na razie są malutkie, pierwsze liście jeszcze bez pąków. Jeśli temperatura się utrzyma, to kolekcja może zakwitnąć w okolicach połowy marca i wtedy otworzymy ogród albo na weekendy, albo już codziennie – zapowiada Dorota Mańkowska, naczelnik Ogrodu Botanicznego.
Kwitnąca leszczyna i wawrzynek, a także oczary i ranniki zimowe to oznaki przedwiośnia. Kwitnienie tych właśnie roślin zwiastuje nadejście wiosny fenologicznej. To wiosna, którą odnotowujemy, obserwując przyrodę. Kolejną wiosną jest meteorologiczna, którą wyznacza sztywno data 1 marca.
Dwie kolejne zaczynają się w niewielkich odstępach czasu od siebie – astronomiczna wypada w równonoc wiosenną, w tym roku to 20 marca. Dzień później rozpocznie się wiosna kalendarzowa.
Nadejście piątej wiosny – klimatologicznej, czyli termicznej, związane jest z określoną temperaturą, która jako średnia z doby musi wynosić minimum 5 i maksimum 15 °C.