W ósmej kolejce 2. ligi ŁKS pojechał do Pruszkowa na mecz ze Zniczem. Już w 10. minucie po dośrodkowaniu Bartosza Widejki i główce Jewhena Radionowa goście objęli prowadzenie. W 86. minucie w polu karnym pozostawili jednak bez opieki Patryka Kubickiego, a zawodnik Znicza oddał strzał, po którym piłka odbiła się od nóg jednego z łódzkich obrońców i wpadła do siatki. Nie był to jednak koniec emocji. W doliczonym czasie gry goście przed szesnastką sfaulowany został Łukasz Zagdański, a Przemysław Kocot i Maksymilian Rozwandowicz perfekcyjnie wykonali rzut wolny. Pierwszy krótko zagrał piłkę, a drugi potężnym uderzeniem posłał ją w okienko pruszkowskiej bramki.
Znicz Pruszków - ŁKS Łódź 1:2 (0:1). Bramki: 0:1 Jewhen Radionow (10), 1:1 Patryk Kubicki (86), 1:2 Maksymilian Rozwandowicz (90+2).
Po ośmiu kolejkach ŁKS nadal jest w gronie trzech niepokonanych zespołów. Łodzianie mają na koncie 16 punktów – o cztery mniej od GKS 1962 Jastrzębie i Radomiaka Radom. Te zespoły również nie doznały jeszcze porażki. Trzecie miejsce w drugoligowej tabeli zajmuje Warta Poznań (18 pkt.), a piąty jest PGE GKS Bełchatów. Z tym ostatnim ŁKS zagra w następnej kolejce na własnym stadionie. Spotkanie rozpocznie się w niedzielę 17 września o godz. 16.30.
Również w doliczonym czasie gry rozstrzygnęło się trzecioligowe starcie Widzewa z Olimpią Zambrów. W tym spotkaniu nie obyło się jednak bez kontrowersji. Jedyną bramkę meczu po zagraniu Daniela Mąki zdobył Kacper Falon. Gracze Olimpii twierdzili, że ich były kolega klubowy posłał piłkę do siatki będąc na spalonym, jednak sędziowie byli odmiennego zdania. Liniowy nie sygnalizował spalonego, główny gola uznał i Widzew wygrał szósty mecz z rzędu. Po siedmiu kolejkach zespół z al. Piłsudskiego jest na drugim miejscu w tabeli i traci jeden punkt do Lechii Tomaszów Mazowiecki. Lider grupy I trzeciej ligi zgromadził do tej pory 19 oczek.
Widzew – Olimpia Zambrów 1:0 (0:0). Bramka: 1:0 Kacper Falon (90+2).
W ósmej serii spotkań widzewiacy wystąpią w Morągu (16 września, godz. 13), gdzie ich rywalem będzie piąty zespół rozgrywek – Huragan.
Ze zmiennym szczęściem łódzkie zespoły grały w szóstej kolejce grupy wschodniej Centralnej Ligi Juniorów. UKS SMS na stadionie przy ul. Milionowej wygrał 1:0 z zamykającym tabelę Stomilem Olsztyn. W roli gospodarza wystąpili również młodzi gracze ŁKS, którzy w meczu z Koroną Kielce dwa razy obejmowali prowadzenie, a zeszli z boiska pokonani. Goście wygrali 3:2.
UKS SMS Łódź – Stomil Olsztyn 1:0 (1:0). Bramka: 1:0 Kacper Dziuba (33).
ŁKS Łódź – Korona Kielce 2:3 (1:1). Bramki: 1:0 Kamil Waśniowski (20), 1:1 Szymon Czerwiak (34), 2:1 Filip Pietrzak (48), 2:2 Piotr Pierzchała (55, z karnego), 2:3 Piotr Pierzchała (77, z karnego).
Po sześciu seriach spotkań ŁKS (jeden mecz zaległy) jest na miejscu 11 (7 pkt.), a UKS SMS na dwunastym (6). W sobotę 16 września zespół z Milionowej podejmie Wisłę Kraków (godz. 12), a dzień później ŁKS zagra w Lublinie z Motorem (13).
Na 3 grudnia został przełożony mecz szóstej kolejki ekstraligi kobiet, w którym UKS SMS na własnym boisku miał się zmierzyć z Medykiem Konin. Klub z Łodzi poprosił o przełożenie spotkania z mistrzyniami Polski na inny termin, gdyż pięć zawodniczek z Milionowej musiało się stawić na zgrupowaniu kadry narodowej U-19. Klaudia Jedlińska, Nikola Karczewska, Kasandra Parczewska, Maja Osińska i Magdalena Dragunowicz z młodzieżową reprezentacją Polski przygotowują się do spotkań z Grecją (12 września), Gruzją (15 września) i Rosją (18 września) w ramach eliminacji mistrzostw Europy.
