Marcin Bugajski, radny Sejmiku Województwa Łódzkiego: - Do dziś nie ma pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy, a już w czerwcu obiecywano, że one będą. W trzecim kwartale tego roku miały być złożone wnioski o płatność. Niestety nic z tego się nie dzieje. KPO to 160 mld zł, 107 – to dotacje, 50 – pożyczki, pieniądze na ochronę zdrowia, cele związane z energią odnawialną, termomodernizacją budynków. Są to bardzo ważne sprawy. Nasza władza chce się jedynie kłócić i nie stara się o uzyskanie tych pieniędzy. Minister Buda zaczął twierdzić, że przekonuje pana prezydenta do tego, iż przegłosowane ustawy są dobre. Okazało się, że prezydent ma inne zdanie. Sytuacja jest skandaliczna. Środki finansowe z KPO mogłyby przynieść wiele konkretnych korzyści w naszym regionie.
Mateusz Walasek, radny Rady Miejskiej w Łodzi: - To nie są wyimaginowane pieniądze. Stoją za nimi konkretne inwestycje. Łódź złożyła aż 11 wniosków na sumę 6 mld zł: obwodnica Nowosolnej, przebudowa ul. Strykowskiej, dojazdy do S14, linie tramwajowe, rewitalizacja, poprawa efektywności energetycznej budynków. Okazuje się, że na te zadania pieniędzy nie ma.
Damian Raczkowski, radny Rady Miejskiej w Łodzi: - Do ministra Budy przylgnie łatka kłamcy. Okłamał mieszkańców w sprawie przejazdu pod ul. Widzewską. Obiecywał wsparcie dla samorządu. Fundusze z ministerstwa miały bardzo pomóc. Pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy nadal nie ma. W rządzie trwają wewnętrzne spory. Przez nie Łódź może stracić miliardy złotych. Te środki finansowe są nam wszystkim potrzebne. Minister Buda traci zaufanie wszystkich.