Duża Sala Obrad UMŁ wypełniła się uśmiechniętymi dziećmi, które wraz z opiekunami odebrały nagrody, dyplomy i baloniki za udział w akcji "Dzikość serca", podczas której zebrano prawie 7 ton karmy. Wyróżniono również sponsorów.
- Do naszego szpitala trafia rocznie około 2 tys. rannych zwierząt. Teraz będzie nam dużo łatwiej prowadzić nasz ośrodek rehabilitacji i sprawiać, żeby chore zwierzęta wracały do swoich domów - tłumaczył uczniom i przedszkolakom leśniczy Kamil Polański.
Akcja pod hasłem "Dzikość serca" prowadzona była w szkołach i przedszkolach na terenie Łodzi. Uczestniczyło w niej 55 placówek - 24 przedszkola i 31 szkół podstawowych. Zasady akcji były całkiem proste. Dzieci zbierały np. orzechy włoskie, orzechy laskowe, herbatniki, biszkopty, żołędzie, karmę mięsną w puszkach, ziarno słonecznika lub gotową karmę dla ptaków na zimę do zawieszenia na drzewach czy do karmników, ale także materiały opatrunkowe i ciepłe koce.
Karmę z placówek, które brały udział w akcji odbierali funkcjonariusze Straży Miejskiej w Łodzi wspólnie z leśniczym Leśnictwa Miejskiego Łódź. To, co udało się zebrać, trzeba było posortować, podzielić, dostarczyć w miejsca, w których przebywają zwierzęta.
Łódzki Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt jest jedną z najnowocześniejszych placówek tego typu w Polsce. Znajduje się w nim sala operacyjna i szereg pomieszczeń dla zwierząt, w tym do intensywnej terapii. Głównym zadaniem placówki jest przywracanie chorych lub rannych zwierząt naturze. Tym razem karma i inne zebrane rzeczy trafiły również do ośrodka w Jelonkach.