Michał Olejniczak, radny Rady Miejskiej w Łodzi: - Wojewoda łódzki, niestety, po raz kolejny lekceważy życie łodzian i ich zdrowie. 19 lutego tego roku wydał decyzję, na mocy której od 1 kwietnia osoby, które miałyby przebywać na przymusowej kwarantannie, w obiektach do tego dostosowanych, nie będą mogły już w nich przebywać. To powoduje, że osoby, które są w ciężkiej sytuacji życiowo-bytowej będą pozostawione same sobie i nie będą mogły liczyć na tego typu obiekty. Dziwi to, ponieważ wzrost zachorowań jest coraz większy, według ekspertów medycznych, jak i polityków różnych opcji, ta pandemia będzie miała trzecia fazę. Niestety, pan wojewoda łódzki nie wziął tego pod uwagę. Pytamy pana wojewodę, co się stanie z ludźmi, którzy będą chcieli skorzystać z tych miejsc, a będą musieli przebywać na obowiązkowej kwarantannie.
Emilia Susniło-Gruszka, radna Rady Miejskiej w Łodzi: - Chcielibyśmy się też zwrócić do pana wojewody, aby wyjaśnił nam szczegółowo powody swojej decyzji, ponieważ, według nas, nie ma żadnych merytorycznych ani żadnych logicznych przesłanek, żeby podjąć decyzję, jaką podjął pan wojewoda. Jak wiemy, w ostatnich tygodniach liczba osób zakażonych nie maleje, a wręcz znacząco rośnie. Co za tym idzie, liczba osób kierowanych na kwarantannę, czyli liczba osób, które miały kontakty z zakażonymi, również rośnie. Od kilku tygodni widzimy, co dzieje się w innych krajach europejskich i mogliśmy przewidywać, że do nas również ta większa liczba zakażeń przyjdzie. Naukowcy i lekarze podkreślali, że trzecia fala epidemii przyjdzie do Polski i właśnie mamy z nią do czynienia.
Tomasz Kacprzak, radny Rady Miejskiej w Łodzi: - Jestem rozczarowany postawą pana wojewody, który ewidentnie chce oszczędzać pieniądze kosztem zdrowia, życia ludzkiego i kosztem mieszkańców, którzy muszą odbywać kwarantannę. Pytanie, co zrobimy z osobami, które będą chciały skorzystać z tego typu miejsc, a nie będą miały gdzie się podziać od 1 kwietnia. Dzisiaj wojewoda powinien skupić się na tym, żeby realizować wszelkiego typu zadania, aby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom. Nie są to przecież duże koszty, natomiast daje to pewne bezpieczeństwo dla tych, którzy nie mogą odbywać kwarantanny we własnych domach. Tego typu miejsca były zapewniane mieszkańcom, to też powodowało poczucie pewnego bezpieczeństwa, że tę kwarantannę będzie można gdzieś odbyć – pamiętajmy, że są osoby, które też, nie chcąc narażać rodziny, wybierają odosobnienie na kwarantannę.