- Mieszkańcy Łodzi od lat dostrzegają potrzebę naszych działań w zakresie ochrony praw zwierząt i pomocy im niesionej. Cały nasz sprzęt został zakupiony dzięki głosom łodzian w Budżecie Obywatelskim. Tak samo ma się sprawa finansowania szkoleń dla funkcjonariuszy Animal Patrolu. Także w tym roku znajdą się środki przewidziane na zakup sprzętu, który przez liczne interwencje ulega niszczeniu i wymaga eksploatacji. Mogę zaryzykować stwierdzenie, że jesteśmy najlepiej wyposażoną sekcją realizującą takie zadania w całej Polsce – powiedział Patryk Polit, Komendant Straży Miejskiej w Łodzi, który wcześniej służył właśnie w Animal Patrolu.
Sekcja liczy 16 osób. Posiada 3 w pełni wyposażone radiowozy oraz 2 samochody terenowe. Na swoim stanie posiada m.in. klatki do przewozu zwierząt, noktowizory, kombinezony ochronne, chwytaki, tarcze czy smycze behawioralne. Sprzęt jest dostosowany do większości zwierząt, występujących w mieście, ale jednocześnie strażnicy starają się wykorzystywać go tak, by był jak najmniej stresujący dla zwierzęcia. Ważnym elementem sprzętu, używanym niemal przy większości interwencji są rękawice antyprzekłuciowe czy taktyczne.
- Dostajemy zgłoszenie, oceniamy konieczność interwencji i jeśli jest ona wymagana, udajemy się na miejsce. Tam ją podejmujemy. Niekiedy bywa niebezpiecznie, ale dzięki szkoleniom i doświadczeniu na razie funkcjonariusze wracają z interwencji ze wszystkim palcami – powiedział Adam Bartosik z Animal Patrolu Straży Miejskiej w Łodzi.
- Liczba zwierząt, które udaje nam się zwrócić właścicielom bez konieczności przekazywania ich na przykład łódzkiemu schronisku jest rokrocznie na tym samym poziomie. To około 260 pupili. Ona może się zmniejszyć, dlatego proszę łodzian, by zadbali o uaktualnienie czipów swoich psów czy kotów, zachowali większą dbałość i nadzór nad zwierzętami. Przypominam też, że ich zaniedbanie czy porzucenie jest tożsame ze znęcaniem się nad nimi, a to już czyny karalne –przypomniał Patryk Polit.