Radne na konferencji prasowej skomentowały obywatelski projekt uchwały w sprawie wprowadzenia darmowych posiłków dla uczniów szkół podstawowych. Wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela podkreślił, że z wielkim zainteresowaniem zapoznał się z tym dokumentem. Jego zdaniem jest ciekawy i warty rozważenia.
- Bardzo dokładnie przeanalizowałem koszty funkcjonowania tego projektu. Te wskazane przez projektodawców są niewłaściwe i źle wyliczone. Program nie kosztowałby w naszym mieście 30, a 50 mln zł. I taką kwotę należałoby znaleźć w budżecie. W Łodzi jest 90 szkół podstawowych. W 50 placówkach działają stołówki, w pozostałych jest catering. Wszystkie należałoby potraktować równo. W pierwszej kolejności należałoby mieć te 50 mln zł, a potem określić od kiedy program mógłby zacząć działać – powiedział Tomasz Trela. Podkreślił, że wydatki na edukację w tym roku wynoszą ogółem ponad 1,1 mld zł, a subwencja oświatowa to 607, 9 mln zł.
- Projektodawcy w dokumencie nie określili skąd wziąć pieniądze na darmowe posiłki dla uczniów szkół podstawowych. Żeby poważnie rozmawiać o tej interesującej inicjatywie, należy najpierw znaleźć źródło finansowania – uważa Tomasz Trela.
- Na zadania edukacyjne w ubiegłym roku Miasto wydało 1 mld zł, w tym roku już 1,1 mld zł. 50 mln zł to połowa tego co dodatkowo wydaliśmy w tym roku. Ministerstwo Edukacji Narodowej mimo zapewnień nie dołożyło się do reformy oświaty w Łodzi. Nasze miasto wydało ponad 8 mln zł, a dostaliśmy ponad 700 tys. zł zwrotu z ministerstwa. To niewiele. Co prawda wzrosła subwencja oświatowa ale jest ona niewystarczająca przy wszystkich wydatkach, które poniósł łódzki samorząd w 2018 roku – podkreśliła Małgorzata Niewiadomska – Cudak i dodała, że ma pomysł jak odpowiedzialnie podejść do tego projektu i poszukać jego finansowania nie w łódzkim budżecie. Na najbliższą sesję Rady Miejskiej 30 sierpnia trafi projekt uchwały stanowisko – apel do Ministerstwa Edukacji Narodowej o przeznaczenie dodatkowych środków na obiady dla uczniów szkół podstawowych. Autorkami dokumentu są Małgorzata Niewiadomska – Cudak i Małgorzata Moskwa – Wodnicka.
- Mamy nadzieję, że pani minister Anna Zalewska odpowie pozytywnie na nasz apel. Będziemy próbowały umówić się na spotkanie w tej sprawie i chcemy przekonać do realizacji tego projektu. Wierzę, że wszyscy radni na sesji poprą ten apel. W dokumencie wskazujemy, że na realizację tej inicjatywy potrzebnych jest 50 mln zł – dodała Małgorzata Moskwa- Wodnicka.
Zdaniem radnej niezrzeszonej Urszuli Niziołek – Janiak pomysł radnych SLD to próba deprecjonowania obywatelskiego projektu.
- Ponadto obywatele nie mają dostępu do pełnej wiedzy, która jest w urzędzie. Zwróciliśmy się w ramach dostępu do informacji publicznej, mailowo o wyliczenia i podanie kosztów posiłków oraz ilość uczniów. Na tym opieraliśmy nasze szacunki odejmując od nich to, co dostajemy od państwa na zapewnienie posiłków dla dzieci ubogich. Nie wskazujemy również na to jak to ma być robione, bo nie mamy takiej możliwości jako obywatele – powiedziała Urszula Niziołek-Janiak, jedna z inicjatorek obywatelskiego projektu w sprawie darmowych obiadów dla uczniów podstawówek.
