Dawniej w tym miejscu znajdował się parking, a niedaleko targowisko, które wygaszono w latach 90-tych. Łodzianie obawiają się, że na działce powstanie dyskont.
Rada Miejska w Łodzi, na wniosek prezydenta, 20 kwietnia 2016 r. podjęła uchwałę ws. wyrażenia zgody na sprzedaż tej nieruchomości w drodze przetargu. Nie ma dla niej obowiązującego planu miejscowego, a w studium zapisano, że są to tereny zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej.
Łodzianie, wspierani przez posła Waldemara Budę i radnego Marcina Zalewskiego, rozpoczęli w grudniu ubiegłego roku zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem uchwały ws. uchylenia uchwały Rady Miejskiej z kwietnia 2016 r. Aby samorząd mógł rozpocząć jego procedowanie, zabrakło niewielkiej ilości podpisów, dlatego też tożsamy projekt uchwały zgłosił jako radny Marcin Zalewski. Przekonuje, że działka leży w środku dużego osiedla jakim są Chojny, na terenie którego brakuje targowiska. Okoliczni mieszkańcy chcą kupować owoce czy warzywa prosto od rolników.
W styczniu nieruchomość wystawiono w przetargu, który ostatecznie został odwołany 10 marca ze względu na wnioski właścicieli sąsiednich nieruchomości o ustalenie służebności nieruchomości. Sprawę rozpatruje sąd. Mimo to, prezydent Łodzi podtrzymuje swoją decyzję o przeznaczeniu działki na sprzedaż.
Przewodniczący Komisji Władysław Skwarka jest zdania, że handel powinien być prowadzony w sposób bezpieczny i ucywilizowany. Utworzenie targowiska popiera wiceprzewodniczący Komisji Włodzimierz Tomaszewski. Radny Adam Wieczorek widziałby w tym miejscu raczej zieleń lub zabudowę, dzięki którym mieszkańcy byliby chronieni przed hałasem generowanym przez pogotowie czy straż pożarną.
Komisja nie wydała opinii na temat projektu uchwały w tej sprawie jako, że za jego przyjęciem głosowało trzech radnych, przeciw też trzech, a dwie osoby wstrzymały się od głosu.