Tomasz Kacprzak, radny Rady Miejskiej w Łodzi: – W środę otrzymaliśmy informację, że Łódź dostanie, w ramach III transzy Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, całe 2 miliony zł, choć występowaliśmy do rządu o 38 milionów. Przypomnę, że w II transzy Łódź dostała równe 0 zł. W III transzy rząd Prawa i Sprawiedliwości przekazał naszemu miastu te 2 miliony – chyba tylko po to, żebyśmy nie mogli powiedzieć, że nic nie otrzymaliśmy. Natomiast inne, zdecydowanie mniejsze od Łodzi, gminy otrzymały nawet 7 milionów zł. Waldemar Buda wielokrotnie zapewniał, że będzie walczył o pieniądze dla naszego miasta. Chociażby, razem z Ministrem Infrastruktury, obiecywał, że załatwią pieniądze dla Łodzi na przejazd pod ul. Widzewską, mówiło się o wielu innych inwestycjach. Parlamentarzyści PiS mówili o tym, jak to kochają Łódź i jak to będą o te pieniądze walczyć, a jak przychodzi co do czego, to okazuje się, że tych pieniędzy nie ma prawie w ogóle. Te 2 miliony zł to, tak naprawdę, policzek dla wszystkich mieszkańców naszego miasta. Po raz kolejny przekonujemy się, że decyzje podejmowane przez rząd w Warszawie są decyzjami stricte politycznymi i, tylko dlatego że PiS w Łodzi nie rządzi, karze się wszystkich mieszkańców naszego miasta.
Michał Olejniczak, radny Rady Miejskiej w Łodzi: – Mamy kolejny dzień hańby, hańby łódzkich polityków Prawa i Sprawiedliwości. Symbolem tego politycznego tchórzostwa jest brak wsparcia finansowego dla Łodzi z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. W II transzy wnioskowaliśmy o pokaźną sumę 431 milionów zł, dostaliśmy konkretnie zero zł. W III transzy wnioskowaliśmy o 38 milionów zł, dostaliśmy drobne w postaci w 2 milionów zł. Niestety, żaden polityk PiS nie miał odwagi cywilnej zaprotestować, powiedzieć, że nie zgadza się z traktowaniem Łodzi jako miasta drugiej kategorii. Nie mamy w PiS dobrych ambasadorów, którzy zabiegaliby, żeby miasto mogło pozyskać te pieniądze w dużo większej kwocie. W Łodzi mieszka obecnie około 677 tysięcy mieszkańców, przeciętny łodzianin otrzymał niecałe 3 zł z tych ostatnich dwóch transz. To pokazuje, jak rządzący traktują mieszkańców naszego miasta.
Tomasz Kacprzak, radny Rady Miejskiej w Łodzi: – Inwestycje, na które wnioskowaliśmy o pieniądze od rządu, nie są w żaden sposób zagrożone. Natomiast muszą być pokryte z budżetu miasta, co będzie oznaczało, że nie wykonamy innych inwestycji, o które proszą mieszkańcy Łodzi. Pamiętajmy, że pieniądze o które wnioskowaliśmy to pieniądze mieszkańców, bo wszyscy płacimy podatki do budżetu centralnego i uczciwe byłoby to, żeby trafiły one do naszego miasta.
Michał Olejniczak, radny Rady Miejskiej w Łodzi: – Znamienne jest też, że PiS wiele obiecuje, jak to będzie wspaniale inwestował w Łódź. Jedną z kluczowych obietnic miało być wybudowanie śmigłowców w Łodzi. Najpierw był, rozstrzygnięty jeszcze przez rząd PO-PSL, przetarg na budowę na 50 Caracali – to dawało nam 1250 miejsc pracy w Łodzi. Niestety, Antoni Macierewicz zniszczył tę inwestycję i żaden polityk PiS wtedy też nie miał odwagi cywilnej przeciwstawić się szkodliwej polityce, jaką prowadzi rząd w stosunku do łodzian. Teraz okazuje się, że może 4 śmigłowce będą serwisowane w Łodzi, ale też nie wiadomo w jakiej formie, w jakiej części.
