Marcin Gołaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi: Mija rok od momentu objęcia funkcji ministra, przez pana Tomaszewskiego. Rzekomo miał być odpowiedzialny za samorząd terytorialny, a tym czasem, przez ten rok pan minister nie wykazał się żadną działalnością oprócz tej, która miała miejsce kilka dni temu w Łodzi. Mianowicie, Tomaszewski zatańczył razem z zespołem ludowym „Mazowsze” w Kościele pod wezwaniem Matki Boskiej Jasnogórskiej . Mieliśmy konkretne propozycje dla pana ministra. Niestety żadna z próśb nie została spełniona. Pierwszym celem jaki postawiliśmy przed ministrem było uchwalenie ustawy rewitalizacyjnej dla naszego miasta. Projekt został złożony na początku kadencji, a cały czas leży w zamrażalce. Tym samym Łódź jest pozbawiona milionów złotych, potrzebnych na rewitalizacje kamienic. Wydaje nam się, że minister, który reprezentuje miasto, z którego został wybrany, powinien działać na rzecz polepszenia życia jego mieszkańców.
Mateusz Walasek, radny Rady Miejskiej w Łodzi: To kolejny przykład chocholego tańca ministra Tomaszewskiego. Obiecywał wiele rzeczy, a nic nie zrobił. Jest wiele projektów, które Łódź może realizować z pobliskimi miastami. Niestety przez brak ustawy metropolitarnej cała aglomeracja łódzka jest pozbawiona kilkuset milionów złotych. Nie rozumiemy dlaczego PiS ma do niej tak negatywny stosunek. Trzecim problemem nierozwiązanym przez ministra Tomaszewskiego jest Zielone Expo. Jak wiadomo, Łódź uzyskała prawo organizacji tego wydarzenia. Z niewiadomych nam powodów minister Gliński uznaje, że jest to trzeciorzędne wydarzenie. Liczymy na to, że minister Tomaszewski wstawi się za mieszkańcami Łodzi i pomoże w organizacji wydarzenia. Nie mamy nic przeciwko tańcom ludowym, ale oczekujemy od ministra z Łodzi, żeby zajął się sprawami naszego miasta.