- Do końca marca właściciele nieruchomości są zobowiązani do usunięcia tablic, pomników i nazw propagujących systemy totalitarne. Dziś zniknęła tablica z Piotrkowskiej 104. Liczymy, że w kolejnych dniach podobnie stanie się z kolejnymi – mówił na konferencji prasowej radny Łukasz Magin.
Ustawa dekomunizacyjna zakłada, że jeżeli właściciel albo użytkownik wieczysty nieruchomości, na której znajdował się pomnik lub tablica, nie uczestniczył w procedurze wzniesienia go lub montażu, koszty usunięcia obiektu zwróci wojewoda - ze środków Skarbu Państwa.
- Wszystkie tablice, o które pytaliśmy okazały się tablicami do zdjęcia. Zaniepokoiło nas to, że w przypadku czterech budynków szkół Miasto dopiero 19 marca przygotowywało pytania do Instytutu Pamięci Narodowej czy tablice powinny być zdjęte. Na odpowiedź IPN czeka się ok. 14 dni, świadomie zrezygnowano z możliwości zwrotu kosztów – uważa radna Marta Grzeszczyk.
Przewodniczący Rady Miejskiej Tomasz Kacprzak przypomina, że od początku roku w Łodzi obowiązują nowe nazwy ulic.
- W kwestii placu Zwycięstwa skierowaliśmy sprawę do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego. W sprawie trzech ulic prosiliśmy wojewodę o wyrażenie zgodny na zmianę nazwy Nie zrobił tego mimo apeli mieszkańców. Natomiast Zarząd Dróg i Transportu zgodnie z przepisami musiał oznaczyć ulice, które mają nowe nazwy – mówił Tomasz Kacprzak.