Krzysztof Makowski, przewodniczący Komisji Edukacji Rady Miejskiej w Łodzi: Dzisiaj chcemy odnieść się do przekazanych przez Ministra Czarnka 42 milionów złotych dla fundacji współpracujących z Prawem i Sprawiedliwością. Pan Minister specjalnie pominął „lewackie organizacje”. W mojej ocenie wypowiedź dzieli społeczeństwa czego akurat nie może robić minister edukacji, który w swojej działalności powinien łączyć i uczyć tolerancji oraz pokazywać jak należy ze sobą współżyć. Działania Ministra prowadzą do tego, że wynoszone są na piedestał organizacje prawicowe. Natomiast organizacje, które starały się zachować neutralność były pomijane. Jeśli Pan Minister ma tak dużo pieniędzy to mógłby je przekazać Łodzi. Dotacja, którą otrzymujemy z ministerstwa jest cały czas pomniejszana. W tym roku miasto będzie musiało dopłacić ponad 600 milionów złotych do oświaty.
Emilia Susniło-Gruszka, radna Rady Miejskiej w Łodzi: To co Minister Czarnek ostatnio robi z publicznymi pieniędzmi jest dla nas oburzające i skandaliczne. Ja mam pytanie do Pana Ministra. Czy ministerstwo edukacji i nauki jest od tego, żeby publiczne pieniądze przekazywać na fundacje związane z Prawem i Sprawiedliwością? Czy na fundacje naprawdę związane z edukacją? Według nas odpowiedz jest oczywista, ale według Pana Czarnka nie. Jest to kolejny przykład na to, że Pan Czarnek nie nadaje się do funkcji którą sprawuję. Apelujemy o to, żeby Minister Czarnek przeznaczył pieniądze dla szkół. W Łodzi jest bardzo wiele budynków oświatowych, które potrzebują remontu.
Marcin Hencz, radny Rady Miejskiej w Łodzi: Od kilku lat systematycznie spada udział samorządów w podatkach. Spadają również wypływy, które państwo przeznacza na utrzymanie szkół. Skoro Minister jest fanem dotowania zabytkowych budynków, to przygotowaliśmy listę szkół, które mieszczą się w budynkach wartościowych historycznie. Jeśli patrzymy na to jak Łódź i jej potrzeby są traktowane, w kontekście rewitalizacji to zobaczymy, że miasto dostało dotacje tylko na jeden kwartał. Wydaje nam się, że jeśli te pieniądze jak Minister krzyczy mają nie trafiać do „lewackich organizacji”, to może powinno się je zainwestować w szkoły, w których uczą się dzieci Łodzian.
