Marcin Hencz, radny Rady Miejskiej w Łodzi: – Jesteśmy z radnym Olejniczakiem po małych zakupach podstawowych produktów spożywczych. Na jednej z sesji Rady Miejskiej, która się odbyła w październiku, rozmawialiśmy o cenach i radni PiS obiecywali wtedy, że ceny będą spadać, że inflacja na pewno nie przekroczy 2,5%. Tymczasem prognozowana inflacja w 2021 roku będzie na poziomie 3,5%. I dowiedzieliśmy się ostatnio, że ceny produktów spożywczych, porównując styczeń 2021 do stycznia 2020 – to jest wzrost o 7%. Tak naprawdę, ceny energii i paliwa windują resztę cen i trudno to zrzucić na przypadki losowe. To są kwestie polityki naszego państwa i pewnych zaległości.
Michał Olejniczak, radny Rady Miejskiej w Łodzi: – Politycy Prawa i Sprawiedliwości zaczęli w końcu mówić prawdę. Krzysztof Tchórzewski, były minister energii rządu PiS, powiedział wprost, że ceny energii muszą rosnąć, bo Polacy lepiej zarabiają. Niestety, w rzeczywistości wygląda to inaczej. Cena energii tak drastycznie wzrosła, że coraz bardziej odbija się to na naszych domowych budżetach. Cena ropy na stacjach paliwowych też jest na wysokim poziomie, a przypominam, że w 2012 roku baryłka ropy kosztowała 128 dolarów, a teraz kosztuje zaledwie 65. Pytamy retorycznie prezesa Obajtka dlaczego paliwo na stacjach nie tanieje, skoro baryłka ropy jest teraz znacznie tańsza. Pan Prezes Obajtek widocznie jest zajęty innymi tematami niż cena paliw i dobro Polek i Polaków. Domagamy się od rządu działań, które spowodują, że Polacy nie będą odczuwali, na swojej kieszeni, wzrostu cen podstawowych artykułów. Z radnym Henczem przypominamy, że wzrost cen energii, wzrost cen paliw to naczynia połączone i to powoduje, że ceny podstawowych artykułów konsumpcyjnych, takich jak żywność, chemia rosną i rosnąć będą za rządów Jarosława Kaczyńskiego.