Na tydzień przez Festiwalem Światła radne Rady Miejskiej: Monika Malinowska-Olszowy (PO) i Małgorzata Moskwa-Wodnicka (SLD) mówiły na konferencji, że "tego festiwalu mogło w tym roku nie być".
- Przypominamy o tym jak Prawo i Sprawiedliwość w Łodzi chciało wrócić do ery prezydenta Kropiwnickiego, który na promocję wydał dużo pieniędzy, ale tej promocji w zasadzie nic nie wynikało. Wszyscy pamiętamy Piotrkowską, na której były tylko banki i lumpeksy. Nie było restauracji, żadnych pubów i klubów, a łodzianie przestawali chodzić na tę ulicę. Ulica nie była wizytówką miasta. Wstyd było taką ulicę pokazywać gościom. Poprawka do budżetu miasta na ten rok, którą radni PiS chcieli przeforsować w grudniu 2017 r. miała na celu zabranie pieniędzy z Łódzkiego Centrum Wydarzeń, które miały być przeznaczone na imprezy i festiwale. Jeśli ta poprawka by przeszła nie byłoby nie tylko Festiwalu Światła, tylko również innych festiwali, które cieszą się dużą popularnością. Chodziło to bowiem o niebagatelną kwotę 3,6 mln zł.
- Chcemy dzisiaj jasno i wyraźnie przekazać mieszkańcom Łodzi, że to radni Prawa i Sprawiedliwości chcieli zabrać Festiwal Światła mieszkańcom i turystom. Festiwal, który mamy w Łodzi od 2011 r. To najważniejszy festiwal w Europie - odwiedza go bardzo duża ilość turystów. LMF jest bardzo dobrą wizytówką i reklamą również dla przedsiębiorców, którzy w tym okresie mogą udostępniać swoje hotele, restauracje, a Piotrkowska w tych dniach żyje. W 2015 r. mieliśmy 550 tys. odwiedzających to wydarzenie. W 2016 r. już 640 tysięcy odwiedzających, natomiast w ubiegłym roku mieliśmy rekordową liczbę, bo uczestników było aż 700 tys. Liczymy, że w tym roku będzie około miliona odwiedzających, turystów i mieszkańców Łodzi. Przypomnę tylko, że w 2016 r. została podpisana umowa wieloletnia, by zabezpieczyć funkcjonowanie tego festiwalu. Umowa została podpisana na 4 lata, do 2019 r. na kwotę ponad 5,75 mln zł., co na jedną edycję daje ok. 1,5 mln zł. Dziwimy się radnym Prawa i Sprawiedliwości, że taki festiwal, który z roku na rok przyciąga coraz większą liczbę turystów i mieszkańców, przeszkadzał PiS. Chcemy jasno i wyraźnie powiedzieć, że Prawo i Sprawiedliwość chciało zabrać ten festiwal łodzianom i turystom.
Tymczasem Bartłomiej Dyba-Bojarski, radny z Klubu Radnych PiS zarzuca Paniom Radnym mijanie się z prawdą. - To za czasów rządu Prawa i Sprawiedliwości ten festiwal uzyskał dofinansowanie z Narodowego Centrum Kultury. W tym roku jest dofinansowane z programu Niepodległa z Narodowego Centrum Kultury, czyli instytucji rządowej. Jeżeli chodzi o poprawki, o których panie radne mówiły. Składaliśmy tę poprawkę, żeby zabrać pieniądze z innego festiwalu, z festiwalu Transatlantyk, który uważamy za przepłacony. W tym roku było to 2,6 mln i uważamy nadal, że było to niepotrzebne. Nie zabieraliśmy żadnych pieniędzy na Light Move Festival. Natomiast jest kilka festiwali, które zasługują na wsparcie i my nie mamy do nich zastrzeżeń. M.in. Festiwal Światła, Design czy Soundedit.
