Wynikać to ma z uchwały Rady Ministrów „W sprawie przyjęcia Koncepcji przygotowania i realizacji inwestycji Port Solidarność – Centralny Port Komunikacyjny dla Rzeczypospolitej Polskiej” z dnia 7 listopada 2017 r..
- W tym dokumencie znajdujemy plany, które wyraźnie wskazują, że koncepcja KDP i tzw. „Y” czyli linii łączącej Warszawę, przez Łódź z Poznaniem i Wrocławiem, zostaje zaprzepaszczona. W uchwale wyraźnie jest mowa o prędkości 250 km/h, podczas gdy kolej, miała iść przez Łódź z prędkością 350 km/h. To po pierwsze spowolnienie pociągów na „Y”, a po drugie, co znacznie gorsze, okazuje się, że komunikacja z Poznaniem wcale nie odbywa się przez Łódź. Droga z Warszawy i Centralnego Portu Komunikacyjnego ma się odbywać przez Łowicz i Sochaczew, co wyraźnie widać na schematach. Za Łodzią zaczynają się również dziwne kombinacje. W kierunku Wrocławia KDP nie idzie szlakiem, który miał przewidziany „Y” – mówił na konferencji prasowej przewodniczący Klubu Radnych PO Mateusz Walasek.
Podkreśla, że ten rządowy dokument pokazuje inną wizję KDP niż dotychczas.
- To wcale nie będzie tak, że wszystkie pociągi do Poznania będą przejeżdżać przez dworzec Łódź „Fabryczna”. To nas bardzo niepokoi – podkreślał Mateusz Walasek.
Radna Paulina Setnik podsumowała skutki tej zmiany.
- Czas podróży do Warszawy się wydłuży. Dłuższy, jeśli nie znacząco dłuższy, będzie czas jazdy do Wrocławia i dalej do Pragi. Podobnie będzie w przypadku podróży do Poznania i dalej do Berlina/Szczecina. To także mniej szybkich pociągów do Warszawy, brak szybkich pociągów do Poznania i dalej do Berlina/Szczecina. Zmiany te wiązać się będą także z gorszym wykorzystaniem Dworca Łódź „Fabryczna’. Ponadto przy zmianie przebiegu KDP rozgorzeją na nowo spory o nieruchomości, przez które przebiegnie – wyliczała radna.
Konferencje radnych PO skomentował radny PiS Bartłomiej Dyba – Bojarski.
- W tej uchwale Rady Ministrów jest wskazane, że poprzez Łódź będzie główne połączenie z Poznaniem i Wrocławiem, które zostanie zrealizowane do 2025 roku. Nie ma mowy o innym połączeniu w tym dokumencie. Pociągi na tej trasie będą jeździły także na północ w kierunku Szczecina i na zachód w kierunku Niemiec. Obniżenie do 250 km/h urealnia jak sądzę koszty tej inwestycji i umożliwia jej faktyczne przeprowadzenie. Nie wydaje mi się istotne czy jedziemy do Warszawy 40, a nie 30 minut. Jest to rozdęcie tematu w sposób absurdalny – mówił Bartłomiej Dyba – Bojarski.