Marcin Bugajski, radny Sejmiku Województwa Łódzkiego: - Monika Borkowska zareagowała na naszą wtorkową konferencję. Powiedziała, że jest osobą niezależną i całkowicie apolityczną. Nie jest to oczywiście prawda. Jest politykiem związanym z obozem rządzącym naszym krajem. Widać to niestety w jej pracy. Od wielu lat funkcjonuje w partiach politycznych. Monika Borkowska była dyrektorem Biura Prasowego Kukiz’15, później została koordynatorem Kukiz’15 w Skierniewicach, następnie startowała w wyborach z drugiego miejsca listy Prawa i Sprawiedliwości do Rady Miasta Skierniewice. Teraz swoją napastliwością pokazuje swoje zaangażowanie. O osobie z takim doświadczeniem trudno mówić, że jest bezstronna i apolityczna.
Damian Raczkowski, radny Rady Miejskiej w Łodzi: - W materiale TVP3 Łódź dotyczącym tego tematu pojawiło się wiele nierzetelności i braku przygotowania. Mówiliście o radnych z Platformy Obywatelskiej, a było to kłamstwem. Ja jestem radnym z ramienia Nowoczesnej w Koalicji Obywatelskiej. Poza tym pan Krajewski nie stoi na czele Rady Etyki Mediów. Jest tylko i wyłącznie jej członkiem. Podpisał opinię w imieniu Rady Etyki Mediów będąc do tego upoważnionym przez przewodniczącego. TVP3 Łódź powiedziało, że pan Krajewski startował z list Platformy Obywatelskiej. To co wobec tego można rzec o Monice Borkowskiej, która startowała z list wyborczych Prawa i Sprawiedliwości do Rady Miasta Skierniewice? Ta pani wielokrotnie obrażała wielu radnych. Do tej pory nikogo za to nie przeprosiła. Sprawy były umarzane lub prokuratura ich nawet nie wszczynała. A pani Borkowska śledziła sprawy mafijne radnych, z których wyszło totalne zero. Tyle, ile wartość ministra Ziobry, w sumie jej partyjnego kolegi.