- Każda podwyżka pociąga za sobą kolejne, robi się z tego błędne koło. Widzimy, że Polacy żeby godnie żyć, muszą wydać znacznie więcej niż rok temu za ten sam koszyk konsumencki. Pytamy dlaczego tak się dzieje i czy rzeczywiście kosztem Polaków, ta dziura budżetowa jest łatana. Wiemy, że w budżecie państwa brakuje pieniędzy. Do wszystkiego, co rząd PiS chce zrobić, muszą dołożyć się Polacy - uważa Monika Malinowska – Olszowy.
- Nie tak dawno przez łódzkie media przetoczyła się gorąca dyskusja dotycząca podwyżek cen wody. Poseł Waldemar Buda, kandydat PiS na prezydenta miasta wraz ze swoimi partyjnymi koleżankami i kolegami twierdził, że to tylko wyjątek, wina Miasta, a rząd PiS nie miał z tym nic wspólnego. To nieprawda – podkreślał Paweł Bliźniuk i dodał, że wszyscy którzy płacą rachunki, robią zakupy odczuli już konsekwencje podwyżek.
- Podrożeje też paliwo, ponieważ parlamentarzyści, a wśród nich Waldemar Buda, głosowali „za” nową opłatą paliwową, którą będziemy musieli wszyscy z własnych kieszeni pokrywać. Drożeje abonament radiowo-telewizyjny, opłaty za parkowanie mogą wzrosnąć, już wzrosły ceny żywności oraz koszty funkcjonowania sklepów w związku z zakazem handlu w niedziele -wymieniał Paweł Bliźniuk. I zaapelował do Waldemara Budy, by wytłumaczył łodzianom dlaczego głosował za nową opłatą paliwową, dlaczego wzrastają ceny gazu, prądu, wody.
Konferencję prasową radnych PO skomentował rzecznik prasowy PiS Łukasz Magin.
- Czynsze w lokalach komunalnych w górę, droższe bilety MPK i wyższe opłaty za żłobki – to niechlubny dorobek prezydent Zdanowskiej z PO i popierającej ją koalicji radnych PO-SLD tylko w 2017 roku. W tym roku od połowy czerwca łodzianie płacą aż o 23 grosze więcej za metr sześcienny tzw. wodościeku. To taką cenę skalkulował ZWiK w porozumieniu z UMŁ i zawnioskował o jej zatwierdzenie. Apeluję do radnych PO o odrobinę przyzwoitości. To wy odpowiadacie za drożyznę w Łodzi, a najgłośniej krzyczycie. Po prostu wstyd – uważa Łukasz Magin.