Marcin Gołaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi: - Wraca koszmar polskiej szkoły oraz pan minister Lex Czarnek ze swoją pseudoreformą prawa oświatowego. Nie udało mu się wejść drzwiami, to próbuje oknem. Projekt ustawy zawetowany przez prezydenta Andrzeja Dudę wraca do sejmu i 25 października ma być procedowany na komisji. Czarnek próbuje zdewastować polską szkołę. Zamierza wzmocnić pozycję kuratora, który będzie mógł odwoływać dyrektorów. Rada Rodziców będzie musiała przeprowadzać konsultacje w sprawie wejścia do placówki NGOsów. To wyeliminuje ich udział w życiu szkolnym. To niszczenie polskiej oświaty. Przeciwko temu protestowały środowiska nauczycieli, rodziców, uczniów, a także małżonka prezydenta Andrzeja Dudy. Minister Czarnek dalej forsuje zmiany szkodliwe dla edukacji i próbuje wprowadzać do szkół terror.
Małgorzata Bartosiak-Sikorzyńska, radna Rady Miejskiej w Łodzi: - 2 marca prezydent wyraźnie powiedział, że powinniśmy zakończyć tę sprawę, ponieważ projekt ustawy Lex Czarnek był zły. Pisowcy postanowili stworzyć Lex Czarnek 2, które jeszcze bardziej zamyka usta polskiej edukacji. W projekcie uzasadnienia jest napisane, że zmiany mają nastąpić na prośbę nauczycieli i rodziców i związków zawodowych. Chciałabym zobaczyć te osoby, które proszą o te haniebne poprawki. Rady Rodziców będą musiały przeprowadzać konsultacje ze wszystkimi rodzicami. NGOsy udzielają dużego wsparcia psychologicznego uczniom. Wystarczy, ze jeden rodzic nie wyrazi swojej opinii, a cała szkoła nie będzie mogła zrealizować jakiegoś projektu edukacyjnego. Jesteśmy temu przeciwni.
Krzysztof Makowski, radny Rady Miejskiej w Łodzi: - Sam sposób procedowania projektu ustawy jest bandycki. Grupa posłów, która składa projekt, zwolniona jest z rozmów ze związkami zawodowymi. Nie ma nadzoru społecznego. Ta propozycja powinna jak najszybciej trafić do kosza po raz kolejny. Jest to próba zabicia wolnej oświaty i szkoły. Kreuje się światopogląd dzieci. Zmiany zabijają także edukację domową. Do tej pory można było z niej korzystać podczas całego okresu nauki, a teraz będzie to możliwe tylko przez 21 dni we wrześniu. Jest to zupełny brak zrozumienia sytuacji polskich dzieci.