Bartosz Domaszewicz, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi: – Mamy bardzo ważną informację, jeśli chodzi o środki covidowe, czyli wyniki III transzy Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych – ta do której tak bardzo nas zachęcali radni Prawa i Sprawiedliwości, żeby aplikować, bo tym razem już na pewno coś się nam trafi. I z 38 mln zł, o które wnioskowaliśmy, trafiły się nam 2 mln zł – na inwestycję na Krakowskiej. Ta inwestycja kosztuje 13 mln zł, mamy dostać na nią 2 mln zł, więc nie wiem, czy na 1/5 położymy asfalt, a pozostałą część wysypiemy piachem. Nie wiem, jak sobie to rząd wyobraża. Po raz kolejny nie otrzymaliśmy środków, więc, jeśli chodzi o to wsparcie dla samorządu, zarówno jeśli chodzi o dostarczenie szczepionek jak i wsparcie finansowe, to ono pozostawia bardzo wiele do życzenia.
Marcin Gołaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi: – Pozwolę sobie przedstawić zestawienie trzech transz Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Pierwsza transza – Łódż otrzymała maksymalną kwotę 93,5 mln zł, to był algorytm, środki były przyznawane względem liczby mieszkańców, nie była brana pod uwagę merytoryczna ocena wniosków. W drugiej transzy składaliśmy wnioski na łączną kwotę 430 mln zł, niestety, rząd PiS-u uznał, że żaden z tych wniosków nie zasługiwał na wsparcie, więc mieszkańcy Łodzi zostali, po prostu, okradnięci. W trzeciej transzy składaliśmy wnioski na łączną sumę 38 mln zł, to były strategiczne inwestycje infrastrukturalne w naszym mieście. Rząd uznał jednak, że Łódź zasługuje tylko na 2 mln zł, a to stanowi trochę ponad 5% wartości wszystkich wniosków. W związku z tym, należałoby ponownie spytać Pana Wojewodę i rząd PiS-u, czy łodzianie są Polakami gorszego sortu, czy są gorszymi obywatelami naszego kraju i nie zasługują na wsparcie. Bo chcę nadmienić, że niektóre gminy ościenne otrzymały wsparcie większe od Łodzi, takie jak Koluszki, takie jak Radomsko. To pytanie jest uzasadnione – czy te samorządy, w których nie rządzi PiS, będą, po prostu, okradane przez rząd PiS-u?