Marcin Gołaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi: - Wchodzimy w głęboki upadek instytucji kultury kierowanych przez Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego. Jest to próba upolitycznienia i ideologizacji kultury w naszym mieście. Takie działanie musi skończyć się niepowodzeniem. To zaprzeczenie idei literatury i sztuki. Pamiętamy przypadek Jarosława Suchana z Muzeum Sztuki w Łodzi. Człowieka, którego renoma wykracza daleko poza granice naszego kraju. Pana Suchana po wielu latach zatrudnienia po prostu się pozbyto. Była to osoba, która nie pasowała ideologicznie, a także niewygodna dla Urzędu Marszałkowskiego. Następnie pamiętamy doniesienia o mobbingu i seksizmie wokół Teatru Wielkiego. Teraz wchodzimy w kolejny konflikt z Teatrem Jaracza, który jest jedną z najbardziej uznanych scen w naszym kraju.
Anna Rabiega, radna Sejmiku Województwa Łódzkiego: - Jesteśmy pełni obaw o instytucje kultury prowadzone przez samorząd województwa łódzkiego. Wspaniałemu dyrektorowi artystycznemu panu Waldemarowi Zawodzińskiemu stawiano rozmaite wymagania. Był tym bardzo zmęczony i honorowo odszedł. Domagano się zewnętrznej kontroli dokumentów, ale marszałek się na to nie zgodził. Po pewnym czasie zatrudniono pana Marcina Hycnara, który także odszedł honorowo. Teraz nagle powołano na stanowisko dyrektora artystycznego pana Michała Chorosińskiego, który w oczach artystów i aktorów nie ma kompetencji. Myślę, że przede wszystkim powinien zdobyć doświadczenie. Prosimy marszałka o podejmowanie decyzji właściwych i uczciwych. Ludzie kultury nie mogą być prowadzeni na politycznej smyczy.