W łaźni przy al. Piłsudskiego zarejestrowano do tej pory w sumie prawie 520 skorzystań, a w łaźni przy ul. Złotniczej – nieco ponad 230 skorzystań. Z prowadzonych statystyk wynika, że z obu łaźni korzysta więcej mężczyzn niż kobiet (na ten moment mężczyźni stanowią około 70 procent korzystających, a kobiety – około 30 procent). Niemal wszystkie osoby w kryzysie bezdomności korzystające z łaźni, korzystają z możliwości wzięcia prysznica. Z kolei z możliwości wyprania i wysuszenia własnych ubrań korzysta mniej więcej co trzecia osoba.
- Statystyki są najlepszym dowodem na to, jak bardzo potrzebną formę wsparcia stanowią obie łaźnie - mówi Piotr Kowalski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi. – Wśród korzystających są osoby, które robią to regularnie – nawet dwa razy w tygodniu. Na ten moment większym zainteresowaniem ze strony korzystających cieszy się łaźnia przy al. Piłsudskiego, ale trzeba pamiętać, że ta lokalizacja jest nieco bardziej znana osobom w kryzysie bezdomności, ponieważ w tym miejscu funkcjonowała już łaźnia wcześniej w formie pilotażu, od początku października 2021 r. do początku kwietnia 2022 r., czyli przez sześć miesięcy. Widzimy, że zainteresowanie skorzystaniem z łaźni przy ul. Złotniczej systematycznie wzrasta.
W odpowiedzi na rzeczywiste potrzeby osób korzystających z łaźni zostały zmienione godziny otwarcia obu lokalizacji: łaźnia przy al. Piłsudskiego jest obecnie dostępna od poniedziałku do piątku, od godz. 8 do godz. 16, a łaźnia przy ul. Złotniczej – od poniedziałku do piątku, od godz. 10 do godz. 18. Dodatkowo obie łaźnie są dostępne także w soboty – jeśli tylko zaistnieje taka potrzeba.
Opiekę nad łaźnią – zarówno tą na Bałutach, jak i tą przy al. Piłsudskiego – sprawują wspólnie (wyłonieni w konkursie): Stowarzyszenie Missio Quotidiana, którego główną formą działalności jest obecnie akcja „Zupa na Pietrynie” oraz Centrum Służby Rodzinie. Na co dzień w obsługę łaźni jest zaangażowanych kilka osób, w tym osoba będąca w trakcie procesu wychodzenia z bezdomności, obywatelka Ukrainy przybyła do Polski po wybuchu wojny w Ukrainie w ubiegłym roku, a także osoba posiadająca doświadczenie w pracy z bezdomnymi. Dodatkowym wsparciem są wolontariusze, którzy pomagają w funkcjonowaniu obu miejsc. Osoby obsługujące łaźnię służą pomocą w korzystaniu z niej także osobom z niepełnosprawnościami.
- Projekt łaźni dla osób w kryzysie bezdomności jest niezwykle ważny - mówi Michał Bogusławski, prezes zarządu Stowarzyszenia Missio Quotidiana. - Widzimy, jak osoby z nich korzystające, otwierają się przed nami i jakie to ma dla nich znaczenie. Obserwujemy również, jak potrzeba skorzystania z prysznica oraz z pralki jest dla nich niezbędna. Jestem przekonany, że dzięki takim działaniom, wraz z pomocą doraźną oraz we współpracy z pracownikami socjalnymi i streetworkerami możemy kompleksowo pomagać osobom bezdomnym w efektywnym wyjściu z kryzysu. Gorąco zachęcamy również do współpracy na przykład osoby znające się na fryzjerstwie, które chciałyby zaangażować się we wsparcie dla bezdomnych i świadczyć na przykład usługi fryzjerskie w łaźniach w wybranym dniu lub dniach ich funkcjonowania.
By skorzystać z łaźni trzeba się wcześniej zapisać – można zrobić to m.in. w miejscach funkcjonowania obu łaźni przy ul. Złotniczej 10 i przy al. Piłsudskiego 119 (w godzinach ich otwarcia), podczas coniedzielnych spotkań grupy „Zupa na Pietrynie”, w siedzibie Centrum Służby Rodzinie przy ul. Broniewskiego 1a, w Punkcie Pomocy Charytatywnej prowadzonym przez Caritas Archidiecezji Łódzkiej przy ul. Wólczańskiej 108 oraz u łódzkich streetworkerów zajmujących się na co dzień specjalistyczną pomocą na rzecz osób w kryzysie bezdomności. Każda zapisana osoba otrzymuje bilet z podanym, dokładnym adresem wybranej łaźni, mapką dojazdu, a także datą i godziną zaplanowanej wizyty. Limit czasu na skorzystanie z łaźni przez jedną osobę wynosi 45 minut (w tym 30 minut na prysznic i 15 minut na posprzątanie i przebranie się). Zainteresowani skorzystaniem z obu łaźni bezdomni nie czekają długo na wyznaczenie terminu na skorzystanie. Zazwyczaj termin ten jest wyznaczany na około dwa – trzy dni momentu zapisu. Na ten moment najwięcej osób zapisuje się we wspomnianym Punkcie Pomocy Charytatywnej oraz podczas coniedzielnych spotkań grupy „Zupa na Pietrynie”.
- Jedną z poruszających się na wózku bezdomnych kobiet zachęcałam do skorzystania z łaźni przez trzy tygodnie – mówi Natalia Dziąg, streetworkerka z Centrum Służby Rodzinie. – Pierwsze dwa podejścia nie wyszły. Po każdym z nich umawiałyśmy się na kolejną próbę. No i w końcu się udało. Naszykowaliśmy na schodach podest dla wózka, pomogłam Pani w kąpieli. Daliśmy Pani na zmianę ubranie. Poczekała, aż wysuszy się pranie. Po wszystkim podziękowała, a kilka dni później już sama zadzwoniła z prośbą o zapisanie Jej na kąpiel. Teraz samodzielnie dojeżdża do łaźni przy al. Piłsudskiego i z pomocą tamtejszej pracowniczki korzysta z kąpieli i prania.
Od niedawna osoby korzystające z poczekalni, czyli np. czekające na pranie i wysuszenie ubrań, mogą napić się nie tylko herbaty, ale również kawy. Stało się to możliwe dzięki łódzkiej palarni kawy Instytut Kawy, która przekazała ekspresy do kawy do obu łaźni.
Koszt dwóch „Mobilnych łaźni dla osób w kryzysie bezdomności” (zakup kontenerów dla dwóch lokalizacji oraz roczny koszt ich funkcjonowania i opieki nad nimi) to około 700 tys. zł.