- Kontrakt na Caracale był warty ponad 13 miliardów złotych. Cześć z tych pieniędzy miała wrócić do Łodzi. Tak się jednak nie stało. Nie powstały też zapowiadane dodatkowe miejsca pracy w Wojskowych Zakładach Lotniczych w Łodzi – podkreślił Rafał Reszpondek.
Mateusz Walasek rozbijając model wojskowego helikoptera dodał, że rząd nie zaproponował żadnej innej alternatywy.
- Nie pojawiło się nowe zamówienie, a polskie wojsko nie dostało obiecanych śmigłowców. Dwa lata temu powtarzano, że będą inne, w Łodzi serwisowane. Na razie tylko lakiernia WZL chwali się malowaniem ciężarówek. Airbus Helicopters obiecywał wiele nowych miejsc pracy i inwestycji w Łodzi. Te dwa lata, które minęły od rezygnacji z zakupu Caracali, są zmarnowane z punktu widzenia polskiego wojska i łódzkich zakładów lotniczych. To symbol tego, jak rząd w przypadku Łodzi zawodzi – podkreślił Mateusz Walasek.
Radni oczekują podjęcia działań, które zapewnią dodatkowe miejsca pracy przy nowych technologiach w łódzkich zakładach lotniczych.