Marcin Hencz, radny Rady Miejskiej w Łodzi: – W zeszłym tygodniu w prasie pojawiły się informacje na temat dziwnych kontaktów Bartłomieja Misiewicza, niegdyś czołowego polityka PiS, z wojewodą Zbigniewem Rau, w kontekście ochrony zabytków na terenie naszego miasta. Gdyby byłyby to budynki, które nie są kontrowersyjne, moglibyśmy przejść obok tego obojętnie, ale, niestety, w tym artykule pojawia się nazwa pewnej firmy, która od razu budzi negatywne skojarzenia – jest to Central Fund of Immovables (CFI). Firma, która posiada około 20 nieruchomości w centrum Łodzi i większość z nich jest w opłakanym stanie, czego świadoma jest Pani Konserwator i czego świadomi są społecznicy, którzy alarmują o tym od lat.
Marcin Hencz, radny Rady Miejskiej w Łodzi: – Stoimy chyba za najbardziej spektakularnym przykładem „dbania” o zabytki na terenie Łodzi, bowiem w tej kamienicy (przyp. – mowa o kamienicy przy ul. Sienkiewicza 47) doszło do samowoli budowlanej, która zakończyła się wielką katastrofa i zapadły konkretne wyroki sądowe, a nie jest to jedyny taki przypadek, jeśli chodzi o nieruchomości należące do tej firmy. Dlatego jesteśmy poważnie zaniepokojeni, chcielibyśmy dowiedzieć się, o co właściwie w tej sprawie chodzi i usłyszeć jakiś głos komentarza od Wojewódzkiej Konserwator Zabytków, która odmawia udzielania jakichkolwiek informacji w tej sprawie.
Marcin Gołaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi: – Rada Miejska nie może pozostać obojętna na doniesienia prasowe, które miały miejsce w zeszłym tygodniu, ale także dzisiaj. Misiewicz dzwoniący do ówczesnego wojewody, Zbigniewa Rau. Misiewicz dzwoniący następnie do jednego z radnych Rady Miejskiej, Sebastiana Bulaka. Misiewicz, który, powołując się na swoje wpływy lub rzekome wpływy, bierze za to pieniądze i próbuje wywrzeć presję na Wojewódzkiej Konserwator Zabytków.
Marcin Gołaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi: – W środę 18 sierpnia wystosowałem do Pani Konserwator zaproszenie na najbliższą sesję Rady Miejskiej, w celu wprowadzenia dodatkowego punktu obrad – informacji Wojewódzkiego Konserwatora zabytków na temat sytuacji, która miała miejsce. Niestety, 20 sierpnia otrzymałem od zastępcy Pani Konserwator, Anny Michalak bardzo krótką odpowiedź – napisała „Szanowni Państwo, dziękując za zaproszenie, uprzejmie informuję, że, ze względu na wcześniejsze zobowiązania, Pani Konserwator nie będzie mogła wziąć udziału w sesji”.
Marcin Gołaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi: – Jeżeli nie możemy dowiedzieć się tego na sesji Rady Miejskiej, to, poprzez media łódzkie, prosimy Panią Konserwator o zabranie głosu w tej sprawie, o poinformowanie opinii publicznej, czy była na nią wywierana presja przez ówczesnego wojewodę łódzkiego, Zbigniewa Rau i radnego Rady Miejskiej, Sebastiana Bulaka.